- To wielkie wyzwanie dla organizmu. Nie chodzi tylko o sam bieg, ale również o regenerację i sen w czasie prawie 70 godzin samolotem. Do tego, co mnie czeka w najbliższych dniach przygotowuję się już intensywnie od kilku miesięcy. Dziennie przebiegam co najmniej 18 km, a tygodniowo co najmniej 100 km, a i tak przecież nie da się tego porównać z wysiłkiem podczas World Maraton Challenge - tłumaczył Pasiecznik na antenie TVP 3 Poznań.
Mimo że samo ukończenie wyścigu, w którym weźmie udział 40 osób, będzie już dla poznaniaka wielkim osiągnięciem, to on sam ma jeszcze bardziej ambitne plany. - Chciałbym być w pierwszej piątce. Oczywiście nie jestem aż takim optymistą, by zakładać, że każdy dystans 42 km i 195 m przebiegnę, tak jak zwykle to robię, poniżej 3 godzin. Prognozuję jednak, że nie przekroczę limitu 3,5 godziny w każdym z siedmiu biegów - dodał Pasiecznik, który bardziej niż niskich temperatur na Antarktydzie obawia się upałów w Perth czy Fortalezie.
Czytaj też: XIV Charytatywny Bieg z Maltańskim Światełkiem już w niedzielę
Impreza pod nazwą World Maraton Challenge odbywa się od pięciu lat. Koszt udziału w niej to około 170 tys. zł. Poznański biegacz przyznał jednak, że do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze około 30 tys., bo organizatorzy nie płacą za dolot do startu i powrót z mety do Polski.
Program World Maraton Challenge i rozkład jazdy Miłosza Pasiecznika:
31 stycznia - wylot do Kapsztadu w RPA
5 lutego - odprawa dla uczestników w Kapsztadzie
6 lutego - pierwszy maraton na Antarktydzie
7 lutego - drugi maraton w Kapsztadzie
8 lutego - trzeci maraton w Perth
9 lutego - czwarty maraton w Dubaju
10 lutego - piąty maraton w Madrycie
11 lutego - szósty maraton w Fortalezie
12 lutego - siódmy maraton w Miami
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
