Bezpieczeństwo energetyczne i derusyfikacja to tematy nadzwyczajnej rady unijnych ministrów ds. energii. W spotkaniu, które obyło się 2 maja 2022 r. w Brukseli, uczestniczyła szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Przedmiotem dyskusji była m.in. płatność w rublach Gazpromowi. Polska wezwała do zachowania solidarności, co do odmowy takich płatności.
- Nie możemy poddać się rosyjskiej manipulacji ani rosyjskiemu szantażowi. Dlatego z zadowoleniem przyjmujemy zdecydowane stanowisko Komisji Europejskiej i Prezydencji, które potwierdziły, że płacenie Gazpromowi za gaz w rublach jest niedopuszczalne. Jest to łamanie sankcji oraz solidarności europejskiej - zaznaczyła minister Anna Moskwa.
Podczas posiedzenia Rady Ministrów Energii UE minister Anna Moskwa podkreśliła, że Polska domaga się pakietu sankcji na import ropy i gazu z Rosji oraz proponuje wdrożenie "rosyjskiego ETS".
Jest odpowiedź Brukseli
Po odcięciu Polski od dostaw Gazpromu wszystkie kraje UE deklarują dalszą gotowość do trzymania się wskazań Brukseli, jak nie płacić Rosji w rublach.
- Decyzja Rosji tylko wzmogła naszą determinację, by jak najszybciej odchodzić od uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu. Gazprom potwierdził, że w ogóle nie jest wiarygodny - powiedziała Kadri Simson, komisarz UE ds. energii.
Dekret Putina nakazuje kupcom założenie dwóch kont, jednego w euro i drugiego rublach, w Gazprombanku. Firma unijna wpłacałaby pieniądze za gaz w euro, jednocześnie upoważniając Gazprom do wymiany na rubla we współpracy z – obłożonym zachodnimi sankcjami – bankiem centralnym Rosji. I ostatecznie Gazprom uznawałby płatność dopiero po jej uiszczeniu w rublach.
Jak podkreśliła Kadri Simson, taki system płatności za gaz jest sprzeczny z sankcjami UE. Bruksela utrzymuje przy tym, że nie odnotowano przypadków przejścia na "ruble za gaz".
