Pochodząca z Jeżowego podopieczna trenera Piotra Kowala zawodniczka rozpoczęła bieg bardzo zachowawczo, nie była w stanie przebić się do czołówki i przez większość dystansu biegła na ostatnim miejscu, mocno jednak zaatakowała na ostatniej prostej i z dziewiątek pozycji wskoczyła na piąte miejsce.
- Bardzo się cieszę, bo wszystkie moje rywalki miały lepsze czasy niż ja. Przyjechałam tutaj po naukę i myślę, że swoje zrobiłam z nawiązką – mówiła po biegu Anna Sabat, na antenie TVP Sport. - Marzyliśmy po cichu o medalu, ale mocny bieg był bardzo mocny. Ten medal widocznie nie był jeszcze dla mnie, ale w przyszłości kto wie co będzie, Dla mnie to dopiero początek lepszych startów, ja nigdy nie biegałam tak szybko i jeszcze nie wiem na co mnie stać. Na pewno się nie poddam i postaram się pokazać na co mnie stać.
Rywalizację na 800 m wygrała Ukrainka Nataliya Pryshchepa (2:00.18) przed Francuzką Renelle Lamote (2:00.62) i kolejną Ukrainką Olhą Lyakhovą (2:00.79), czwarta była Brytyjka Adelle Tracey (2:00.86), a piąta Anna Sabat (2:01.26).
NOWINY - STADION Kamil Kościółek zapaśnik Stali Rzeszów