Mistrzostwa świata siatkarek. Monika Fedusio najbardziej obawia się „serbskiej armaty”

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Monika Fedusio i Kamila Witkowska w oczekiwaniu na spotkanie z dziennikarzami
Monika Fedusio i Kamila Witkowska w oczekiwaniu na spotkanie z dziennikarzami
Siatkówka. Reprezentantki Polski przeprowadziły się do Łodzi. We wtorek o godz. 20.30 w Atlas Arenie nasze siatkarki zagrają z mistrzyniami świata Serbkami.

– Chciałybyśmy zrewanżować się rywalkom za ostatnią porażkę 1:3 na turnieju w Neapolu – mówiła siatkarka Grot Budowlanych Łódź i reprezentacji Polski Monika Fedusio. – Mam nadzieję, że doświadczenie zdobyte w tym meczu pozwoli nam jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Najbardziej trzeba uważać na atakującą, bo jest to prawdziwa armata światowej siatkówki i myślę, że będzie bardzo ciężko zatrzymać ją na siatce. Cały system blok - obrona musi zagrać bardzo dobrze, jednocześnie musimy mieć doskonałą zagrywkę, by odrzucić Serbki od siatki. I tyle.
Kto jest tą „serbską armatą”? Oczywiście, atakująca reprezentacji Serbii i Eczacibasi Stambuł Tijana Bosković. W meczu z Amerykankami ta zawodniczka zdobyła 25 punktów, 21 atakiem, 3 blokiem i jeden po zagrywce. Osiągnięcia robią wrażenie.
Gwiazd w łódzkiej Atlas Arenie będzie jednak więcej. Tutaj słabych drużyn już nie ma. Nasze siatkarki zdają sobie sprawę, że po dwóch porażkach w Gdańsku możliwość awansu do ćwierćfinału znacznie się skomplikowała.
– Tabela nie wygląda wybitnie dla nas ciekawie. Jesteśmy daleko, dopiero na szóstym miejscu, trzeba szukać punktów w meczach z każdym przeciwnikiem – dodała Monika Fedusio.
Siatkarkom potrzebne będzie wsparcie z trybun. W Gdańsku hala pękała w szwach, na trybunach gromadziło się blisko 8 tys. widzów, nie wiadomo, jak będzie w Łodzi, do wczoraj sprzedano ok. 5 tys. biletów.
– Łódź jest gościnna dla siatkówki, zawsze jest bardzo dobra frekwencja, przypomnę, że w 2009 roku mieliśmy mecze z udziałem reprezentacji Polski, które oglądało z trybun 13,5 tys. widzów – mówił Marek Kondraciuk, dyrektor wydziału sportu Urzędu Miasta Łodzi. – Tak samo było w 2019 roku w mistrzostwach Europy. Atlas Arena była szczęśliwa dla Polek, bo w 2009 roku zdobyły brązowy medal i awansowały do czwórki w 2019. Mam nadzieję, że tym razem w mistrzostwach świata Łódź też będzie przyjazna dla Polek i też odniosą sukces. Zachęcam wszystkich do kupowania biletów, jeszcze są, aczkolwiek teraz po awansie rozchodzą się coraz lepiej.
Reprezentantki Polski cieszą się, że zagrają w Łodzi.
– Grając tutaj wiem doskonale, że zawsze atmosfera na meczach w tym mieście jest bardzo fajna – zdradziła Kamila Witkowska, środkowa ŁKSCommercecon i reprezentacji Polski. – Mam nadzieję, że Atlas Arena wypełni się po brzegi, bo jak widać doping niesie nas do zwycięstw.
Nasze siatkarki wierzą, że wywalczą awans do ćwierćfinału. Żałują najbardziej straconego zwycięstwa w meczu z Turcją.
– Wierzę w tę drużynę i wiem, że pokażemy kawał siatkówki na boisku – zakończyła Monika Fedusio. – Ciężko przewidzieć, jakie będą wyniki tych spotkań, ale wierzę, że awansujemy i dostaniemy bilet na kolejną fazę mistrzostw świata. Trzymajcie za nas kciuki.
Z 24 drużyn startujących w mistrzostwach świata siatkarek, w rywalizacji pozostało 16.
Wszystkie zespoły do drugiej rundy przystępują z dorobkiem uzyskanym w pierwszej części mistrzostw świata. Decyduje liczba zwycięstw. Mecze Polek o godz. 20.30: 4 października z Serbią, dzień później 5 października z USA, 7.10 z Kanadą, 8.10 z Niemcami. Jak trudnych mamy rywali niech świadczy fakt, że na początek zagramy z aktualnymi mistrzyniami świata Serbkami, a w drugim meczu zagramy z mistrzyniami świata sprzed ośmiu lat – Amerykankami. Drużyna USAw rankingu FIVBklasyfikowana jest na pierwszym miejscu, Serbki na czwartym, Polki na dwunastym, Niemki na czternastym i Kanadyjki na piętnastym. Dwaj giganci kobiecej siatkówki i bardzo wyrównane drużyny będą walczyć o pierwszą czwórkę.
Serbki mierzyły się z Amerykankami w ostatnim meczu fazy grupowej i obserwatorzy spotkania, na czele z prezesem Grot Budowlanych Marcinem Chudzikiem, byli zachwyceni poziomem gry obu drużyn. Czy Polki postawią się kandydatkom do złotego medalu?
W ćwierćfinale mundialu zagrają po cztery najlepsze drużyny z obu grup. Nie jest wykluczone, że grupa E jest jeszcze silniejsza niż polska, grają tam wicemistrzynie świata Włoszki, brązowe medalistki z ostatnich trzech turniejów Chinki, Brazylijki i Japonki.
Tabela grupy F:
We wtorek grają: Tajlandia - Kanada, USA - Dominikana, Turcja - Niemcy, Polska - Serbia.
1.Serbia 5-0 14 15-2
2. USA 4-1 12 12-4
3.Turcja 4-1 11 14-7
4. Tajlandia 4-1 10 12-7
5. Dominikana 3-2 11 13-7
6. Polska 3-2 10 12-7
7. Kanada 3-2 8 9-9
8. Niemcy 2-3 7 8-10
Tabela grupy E:
We wtorek grają: Japonia - Belgia, Włochy - Brazylia, Holandia - Argentyna.
1.Włochy 5-0 15 15-2
2.Chiny 4-1 12 13-3
3. Belgia 4-1 12 13-4
4. Japonia 4-1 12 12-4
5. Brazylia 4-1 12 13-5
6. Holandia 3-2 9 11-7
7. Portoryko 2-3 6 7-10
8. Argentyna 2-3 5 6-13

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mistrzostwa świata siatkarek. Monika Fedusio najbardziej obawia się „serbskiej armaty” - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl