Gospodynie środowego spotkania miały już zapewniony tytuł mistrzyń Polski, po raz czwarty z rzędu i piąty w historii klubu. Nie zamierzały jednak odpuszczać lubliniankom i chciały godnie pożegnać się ze swoimi kibicami. Zwłaszcza, że po meczu zaplanowane zostało uroczyste wręczenie złotych medali oraz Gladiatorów, czyli indywidulanych wyróżnień dla najlepszych zawodniczek sezonu.
Z kolei dla MKS-u FunFloor potyczka miała niebagatelne znaczenie, gdyż była walką o srebro. Trudno było bowiem przypuszczać, aby mający oczko mniej KPR Gminy Kobierzyce, stracił punkty w domowym starciu z ekipą MKS PR Urbis Gniezno. Przed meczem wszystko więc było w "rękach i nogach" podopiecznych trenerki Edyty Majdzińskiej.
Drużyna z Lublina podeszła do boju z "Miedziowymi" niezwykle zmotywowana i po dziesięciu minutach gry wygrywała 5:4. W tym okresie po dwa gole dla przyjezdnych zdobyły Aleksandra Tomczyk i Czeszka Sara Kovarova, a jednego Magda Balsam.
Po kwadransie gry tablica wyników pokazywała remis 6:6. Mistrzynie Polski po raz pierwszy wyszły na prowadzenie minutę później, gdy lubelską golkiperkę pokonała Daria Michalak (7:6). W 19. minucie przewaga Zagłębia wzrosła do dwóch bramek, po kolejnym trafieniu Michalak (9:7).
Na pięć minut przed zakończeniem premierowej odsłony, MKS nadal dotrzymywał kroku "Miedziowym" (10:10). Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się remisem 13:13.
Taki rezultat powodował, że bliżej srebrnych krążków były w tym momencie "Kobierki", które po 30. minutach gry prowadziły we własnej hali z gnieźniankami 13:12.
Po zmianie stron team trenerki Bożeny Karkut odskoczył na plus dwa (17:15), ale w 37. minucie Turczynka Beyza Turkoglu, ponownie doprowadziła do remisu (17:17). Pięć minut później celny rzut Darii Przywary znowu dał drużynie z Dolnego Śląska 2-bramkowe prowadzenie (20:18). Biało-zielone nie poddawały się i na pięć minut przed końcową syreną wyrównały (23:23). Uczyniła to dokładnie Kovarova.
Po czasie dla trenerki Zagłębia, czeska rozgrywająca zdobyła kolejną bramkę i MKS wygrywał 24:23. Gospodynie po golach Przywary odzyskały prowadzenie, ale emocje sięgnęły zenitu w końcówce, gdy w ostatniej minucie do remisu doprowadziła Tomczyk (25:25). Piłkę na wagę wicemistrzostwa miała jeszcze Daria Szynkaruk, jednak Barbara Zima nie dała się zaskoczyć i rezultat nie uległ już zmianie.
Zwycięstwo kobierzyczanek z ekipą z Gniezna w równoległym meczu (30:27) sprawiło, że lublinianki wiedziały już, że zakończą rozgrywki z brązowymi medalami.
Pomimo tego konkurs rzutów karnych był niezwykle emocjonujący i ostatecznie zakończył się wygraną Zagłębia 11:10. Po jedenastu próbach było 10:10. Wówczas pomyliła się Kinga Achruk, natomiast Weronika Gawlik nie zdołała zatrzymać Darii Michalak.
KGHM MKS Zagłębie Lubin - MKS FunFloor Lublin 25:25 (13:13) (rzuty karne: 11:10)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima – Przywara 8, Bujnochova 4, Michalak 3, Matieli 3, Drabik 2, Górna 1, Jureńczyk 1, Grzyb 1, Promis 1, Zych 1, Milojevic, Pankowska. Kary: 4 min. Trener: Bożena Karkut
MKS: Wdowiak, Gawlik – Balsam 8, Kovarova 5, Tomczyk 5, M. Więckowska 4, Achruk 1, Turkoglu 1, Posavec 1, Andruszak, Olek, Płomińska, D. Więckowska, Szynkaruk, Wicik. Kary: 12 min. Trener: Edyta Majdzińska
Sędziowali: Michał Fabryczny (Mysłowice), Jakub Rawicki (Katowice)
