Młody lekarz - bloger z Lublina pisze o zdrowiu i pracy. "Uratowaliśmy mu życie, a on nas zwyzywał i wyszedł"

Gabriela Bogaczyk
screen/30ucisniec.pl
Czy warto było zostać lekarzem? Co można znaleźć przypadkiem w czyjejś głowie i inne opowieści z dyżurów... Absolwent Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prowadzi coraz bardziej popularnego bloga na temat medycyny. Maciej Kozioł opowiada nam o szczegółach.

Skąd pomysł na założenia bloga medycznego?
Po pierwsze z potrzeby zajęcia się czymś. Po drugie zauważyłem, że jest bardzo duża potrzeba wiedzy i prawdziwych informacji. Często krąży wiele medycznych mitów, a w internecie coraz trudniej znaleźć wartościowe informacje.

Jakie tematy możemy znaleźć na blogu“30 uciśnięć”?
Próbuję skupić się na trzech kwestiach. Pierwsza jest praktyczna i dotyczy tego, co my sami możemy zrobić, żeby pomóc drugiemu człowiekowi. Np. jedna z informacji dotyczyła sposobu udzielania pierwszej pomocy dzieciom, bo resuscytacja najmłodszych różni się od resuscytacji dorosłych. Poza tym skupiam się na wyjaśnieniu najtrudniejszych, ale ciekawych zagadnień medycyny. Umieszczam także wiadomości o fizjologii człowieka, co się dzieje w naszym organizmie, kiedy zachorujemy. W tym miejscu opublikowałem informacje - po śmierci Stephena Hawkinga - o stwardnieniu zanikowym bocznym.

Po trzecie opisuję historie, z którymi sam na co dzień się spotykam pracując w szpitalu. Przykład? Wspominam przypadek, gdy do szpitala trafił pacjent po spożyciu dużej ilości alkoholu. Niestety “zatrzymał się” na SOR-ze, czyli stanęło mu serce. Udało się go odratować po 10 minutach reanimacji. Pan, kiedy obudził się, zwyzywał nas i po prostu wyszedł. Nawet nie był świadomy, że uratowaliśmy mu życie.

Chciałam jeszcze zapytać, dlaczego wybrał pan medycynę?
Moja mama jest pielęgniarką. Szpital zawsze był obecny w naszym domu. Mam nawet zdjęcie z balu w podstawówce, na którym przebrany byłem za chirurga. Świadomą decyzję podjąłem gdzieś pod koniec gimnazjum, bo bardzo podobały mi się zajęcia z biologii. W czerwcu ubiegłego roku skończyłem studia lekarskie na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Aktualnie jestem na stażu w szpitalu MSWiA, od grudnia mam zamiar zacząć rezydenturę z ortopedii i traumatologii.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Robol emigrant
Tyle męczarni na studiach i wyżeczeń a ja pojechałem zagranicę zapieprzać na magazynie i tak mam pewnie z 3razy taką pensję.
Jak nie planujesz wyjechać z kraju to to co robisz nie ma sensu...no chyba że jesteś altruistą.
A
Aaaa
Panie Macieju duzo siły życzę w wykonywaniu tej trudnej i odpowiedzialnej pracy. Fajnie, że dzieli się Pan swoimi przemyśleniami.
...
Marna wiedza a w Londynie czekaja na nich z otwartymi rekami nawet po brexicie, natomiast znajacy zycie i majacy wielka wiedze " fachofcy" trzesa portkami ze wyleca z wyspy, juz sie nimi nawet chce zajac jedna z polskich organizacji bo biedaczki moga nie znac angielskiego i nie poradza sobie z formalnosciami,
r
realnie patrząc
Jak daje się zauważyć to wy adepci zwani rezydentami macie ostatnio większe parcie na kasę niż na wiedzę a to źle wróży pacjentowi
Wróć na i.pl Portal i.pl