Monika Zbrojewska nie żyje

Mariusz Martynelis
Mariusz Martynelis
Monika Zbrojewska zmarła w wieku 43 lat
Monika Zbrojewska zmarła w wieku 43 lat adwokatura.pl
Monika Zbrojewska nie żyje. Była wiceminister sprawiedliwości zmarła w piątek, 30 października. Miała 43 lata. Z nieoficjalnych informacji wynika, że prawniczka zmarła w szpitalu.

O Monice Zbrojewskiej zrobiło się głośno tuż przed wyborami parlamentarnymi. 23 października sekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości została zatrzymana, gdy pod wpływem alkoholu prowadziła samochód. Badanie wykazało w jej organizmie ponad 2 prom. alkoholu.

W tym momencie cała, świetnie rozwijające się kariera 43-letniej prawniczki z Łodzi legła w gruzach.

Monika Zbrojewska ukończyła Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Po studiach została adiunktem w Katedrze Postępowania Karnego i Kryminalistyki na Wydziale Prawa i Administracji UŁ. W 2001 r. zdobyła tytuł doktora nauk prawnych pisząc pracę o dobrowolnym poddaniu się odpowiedzialności w polskim procesie karnym. Habilitowała się w 2014 roku również na łódzkiej uczelni.

Na Uniwersytecie Łódzkim wykładała prawo karne skarbowe, postępowanie karne, prawo wykroczeń i prawo postępowania w sprawach o wykroczenia. Jej wiedza prawnicza, poczucie humoru i ujmująca osobowość sprawiały, że była jednym z ulubionych wykładowców studentów. Nic dziwnego zatem, że wydarzenia z końca października wywołały duże poruszenie i niedowierzanie zarówno wśród obecnych studentów prawa, jak i wśród absolwentów tego kierunku.

Monika Zbrojewska była doceniana nie tylko przez studentów, ale i przez władze uniwersytetu. Otrzymała kilka nagród Rektora Uniwersytetu Łódzkiego za swoje publikacje i osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze. Pełniła też funkcję rzecznika dyscyplinarnego dla doktorantów i zasiadała w komisji dyscyplinarnej ds. studenckich.

W 2005 z bardzo dobrym wynikiem zakończyła aplikację prokuratorską, a od 2006 r. prowadziła w Łodzi własną kancelarię adwokacką.

Szybko została też zauważona w stolicy. Jako ekspert służyła pomocą Sejmowej Komisji Śledczej powołanej do wyjaśnienia tzw. afery Rywina. Później występowała jako ekspert w sejmowych komisjach powołanych do zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU, do zbadania rozstrzygnięć dotyczących przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym, do zbadania okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz w Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

W 2008 r. została członkiem zespołu powołanego na zlecenie Platformy Obywatelskiej do opracowania zmian w kodeksie postępowania karnego.

W listopadzie 2014 została powołana na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

CZYTAJ TEŻ: Wiceminister sprawiedliwości zatrzymana za jazdę po pijanemu. Monika Zbrojewska miała 2 promile

Ministerstwo jako pierwsze zareagowało też na wydarzenia z 23 października.

- Nie ma tolerancji dla takich zachowań niezależnie od tego czy ktoś jest ministrem, wiceministrem, profesorem czy kimkolwiek innym. Jeżeli ta informacja się potwierdzi, w poniedziałek na biurku pani premier wyląduje mój wniosek o dymisję pani wiceminister Moniki Zbrojewskiej - mówił po zatrzymaniu Moniki Zbrojewskiej Borys Budka, minister sprawiedliwości.

Zgodnie z zapowiedzią, jeszcze przed postawieniem oficjalnych zarzutów Monika Zbrojewska została odwołana z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

W następnych dniach jej kariera zaczęła się sypać jak domek z kart. Rektor Uniwersytetu Łódzkiego skierował jej sprawę do rozpatrzenia przez Rzecznika Dyscyplinarnego ds. Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Łódzkiego. Jej sytuacją miał zająć się też rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej.

Za jazdę w stanie nietrzeźwości mogło jej grozić do 2 lat pozbawienia wolności. Zarzutów ostatecznie nie usłyszała. Przedstawiła zwolnienie lekarskie, z którego wynikało, iż nie jest w stanie stawić się na komisariacie ze względu na swój stan zdrowia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że oczekiwała na operację.

W tej sytuacji stało się jasne, że jej reputacja legła w gruzach. Reputacja niezbędna w życiu zawodowym prawnika i nauczyciela akademickiego. Coraz głośniej zaczęto mówić, że po tym co się wydarzyło nie ma już dla niej powrotu na uczelnię. Jej praktyka adwokacka też wydawała się zagrożona.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, Monika Zbrojewska prawdopodobnie ciężko chorowała. W środę (28 października) nieprzytomna trafiła do szpitala. Do piątku leżała w śpiączce. Mimo starań lekarzy nie udało jej się uratować.

Być może wkrótce dowiemy się więcej na temat okoliczności śmierci Moniki Zbrojewskiej. Na chwilę obecną faktem jest, że odeszła od nas utalentowana prawniczka, ceniona nauczycielka akademicka i w zgodnej opinii jej znajomych i uczniów - sympatyczna kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Monika Zbrojewska nie żyje - Dziennik Łódzki

Komentarze 201

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aha
A jak nie w piątek to trzymasz mordę w kuble i czekasz na kolejny piątek.
A co łączy te wszystkie przypadki? NIC.
j
janek
Taaaa.... tylko odpowiedz sobie pajacu czy aby na pewno "kacapy" skorzystały na prywatyzacji cukrowni. O ile mi wiadomo to beneficjentami zysków z rozwalenia polskiego sektora cukrowniczego byli Niemcy. ja wiem że w tym kraju ograniczone trolle winą za wszystko najchętniej obarczają putina, ale powinny być jakieś granice w tym nonsensownym bełkocie.
j
janek
Taaaa.... tylko odpowiedz sobie pajacu czy aby na pewno "kacapy" skorzystały na prywatyzacji cukrowni. O ile mi wiadomo to beneficjentami zysków z rozwalenia polskiego sektora cukrowniczego byli Niemcy. ja wiem że w tym kraju ograniczone trolle winą za wszystko najchętniej obarczają putina, ale powinny być jakieś granice w tym nonsensownym bełkocie.
E
EK
Nie znałam tej osoby ale musiała być bardzo wrażliwa by tego nie wytrzymać, iluż to znamy ministrów co szli by w zaparte że to nie oni, że to prowokacja opozycji.Myślę też że sama nie piła i ktoś kto wtedy był z nią w towarzystwie i pozwolił jej jechać też ma teraz o czym myśleć. Szkoda że tak wybrała w połowie życia.Pokój jej duszy.
,lol
Nic się nikomu nie sypało. Może piła bo była chora, może bo była samotna, może dlatego że takie geny odziedziczyła, a może chciała się zapić na śmierć. Nie była z PO i była zaledwie pracownikiem ministerstwa w randze podsekretarza, a nie politykiem.
Faktem jest że była przeciwna bezprawiu jakie wprowadzało PO dla poklasku medialnego w postaci zabierania praw jazdy i wsadzania do więżeń rowerzystów za jazdę po pijaku. Cel medialny przyłapania na takim czynie był więc oczywisty, podobnie jak cel zorganizowanej nagonki przedwyborczej która i tak nie pomogła i PO nie dostało punktów wyborczych za walkę z pijaństwem w piątek przedwyborczy.
A
An
Ogromny żal po śmierci tak młodej i zdolnej osoby. Znałam ją osobiście i to do czego doszła zawdzięcza tylko i wyłącznie sobie. Podziwiałam ją. Szkoda że już się nie zobaczymy. Żegnaj Moniko...
:-)
Spółka Polski Cukier. Polska, tzn. obsadzona partyjnymi działaczami.
Zgodnie z wolą tego przygłupa o szlachetnych intencjach.

Spółka zlikwidowała wiele cukrowni w Polsce.
C
Człowiek
Składam wyrazy współczucia Rodzinie Pani Minister.
Jednocześnie wyrażam protest w stosunku do osądzania, wyrokowania i wykonywania wyroków jeszcze zanim niezawisły sąd orzekł o jej winie i zakresie tej winy!
Osoby, które tak postąpiły mają teraz na sumieniu młodą, wrażliwą, zdolną kobietę, z olbrzymią wiedzą prawniczą, która bardzo wiele dawała z siebie społeczeństwu. Taką właśnie pozostanie w mojej pamięci.
s
sowa
Smierc na pewno nie przypadkowa.Dzisiaj upic kogos nietrudno,no i zmarla w piatek.Rozdmuchali cala afere wokol niej tak nachalnie ,ze az nieprawdziwie.Komus bardzo na tym zalezalo.Normalnie takie osoby chronia,dlaczego nie w tym wypadku????
z
zatroskana

nie chodzi mi tu o samą śmierć - bo to jest przykre i tragiczne dla rodziny - ale mi tu chodzi o przekaz - najpierw rodzina nie mogła sie dostać do domu i znaleziono ja nieprzytomną po zażyciu środków przeciwbólowych, teraz czytam że zmarła w szpitalu w y wyniku niewydolności oddechowo-krążeniowej - czyżby ta nieszczęsna kobieta była w dwóch od siebie niezależnych miejscach - to chyba CUD

k
kasiA
znowu w piatek
e
ela
Ale Katarasińska nie miała wpływu na zaostrzenie prawa karnego wobec pijaków na drodze,a Pani Zbrojewska miała.Świadomość ,że jedno się mówiło,a drugie robiło i to wyszło na jaw, mogło ją pchnąć do ostateczności...Psychika ludzka nadal ma swoje tajemnice
A
Afera PO
Przeczytaj artykuł o tym jak się finansuje serial w Głęboka Woda TVP za pieniądze dla niepełnosprawnych 3 mln z PFRON skandal!!!
A
Adrian
Wielkiej klasy adwokat o sercu normalnego człowieka. Miałem styczność z Panią Adwokat w dość błahej sprawie. Nigdy nie odmówiła pomocy ani doradztwa, i to bez pieniędzy. Zwykle z odruchu człowieczeństwa. Jeden błąd nie może przekreślić jej kolosalnego dorobku, który jest bardzo duży jeśli chodzi o prawo. Nie wiadomo jaki był powód tego incydentu z jazdą po pijanemu, być może depresja, być moze cięzka choroba. To juz tylko spekulacje. Niech dobry Bóg przyjmie ją do swojej chwały. Szkoda, że tak zdolnej osoby zabraknie w tej nieludzkej bandzie adwokatów. Dobrzy ludzie zawsze kończą swe życie w tragiczny sposób, taka jest cena wraźliwości. Tylko tłuczek do kartofli nic nie przeżywa i ma wiecznie pusty łeb który jest zdolny do opluwania, niszczenia. Nie wolno osądzać zanim się nie pozna prawdy. Tak każe Ewangelia i cała nauka Chrystusa. I jeśli Ci fałszywi faryzeusze tego nie zrozumieja, to biada im biada.. bo stoja pod figurą a diabła mają za skórą.
k
katerina
MOZE OBAWIALI SIE , ZE BEDZIE WSPÓLPRACOWALA Z PiS-em , wiec woleli ja na wszelki wypadek skompromitowac, Przeciez byl telefon z Krakowa do policji warszawskiej , ze szydlobus jest przeladowany ( po debacie p. Beaty Szydlo z Kopaczowa) i zeby policja przeprowadzila kontrole. Tak samo mogla byc naslana kontrola na p. Monike Zbrojewska , a byc moze wczesniej byla szczególnie goszczona na zakrapianym poczestunku przed wyjazdem z Warszawy do Lodzi.
Wróć na i.pl Portal i.pl