Pentagon poinformował w środę, że Stany Zjednoczone wyślą do Polski dodatkowych żołnierzy. Chodzi o 1,7 tys. komandosów elitarnej jednostki z Fortu Bragg. Ponadto w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO do Niemiec trafi dodatkowo 300 żołnierzy USA, a tysiąc zostanie przesuniętych z Niemiec do Rumunii. Żołnierze mają być w Europie w ciągu najbliższych dni.
Decyzję amerykańskich władz skomentował na Facebooku premier Mateusz Morawiecki:
"USA, zgodnie z zapowiedziami, w odpowiedzi na nasilające się napięcia na Ukrainie przeniesie do Polski 1,7 tys. swoich żołnierzy. Polska od samego początku głośno sprzeciwia się wszelkim przejawom agresji i terroru ze strony Rosji i podnosi tę sprawę na arenie międzynarodowej" - napisał szef polskiego rządu. "Gest solidarności ze strony Stanów Zjednoczonych jest kolejnym ważnym symbolem zjednoczenia i współpracy krajów demokratycznych oraz ostrzeżeniem dla W. Putina przed dalszymi działaniami militarnymi" - podkreślił.
W środę o godz. 17:00 rozpoczęło się posiedzenie Biura Bezpieczeństwa Narodowego poświęcone kwestii wsparcia Ukrainy w konflikcie z Rosją oraz współpracy w tym obszarze z USA oraz innymi krajami NATO. Narada została zwołana już po ogłoszeniu przez Pentagon decyzji o wysłaniu do Polski dodatkowych żołnierzy armii amerykańskiej.
