- Znałam Kamila z dzieciństwa. Był miły. Zuzanna przez chwilę była w gronie moich najbliższych znajomych. Jednak w pewnym momencie przestałyśmy się kontaktować. Stała się toksyczna, manipulowała ludźmi - zeznawała we wtorek Olga M., znajoma nastolatków oskarżonych o dokonanie brutalnego mordu na Jerzym i Agnieszce N., w grudniu 2014 r. w Rakowiskach.
Dziewczyna powiedziała, że 14 grudnia rano usłyszała, że pod domem Kamila N. stoi policja. - Pojechałam sprawdzić co się dzieje. Policjanci wypytywali mnie, czy nie wiem gdzie przebywają Kamil i Zuzanna. Powiedziałam, że pewnie u Karoliny P. z Krakowa. To właśnie do Olgi zwróciła się potem babcia Kamila, gdy znalazła w jego domu zdjęcia jakiejś dziewczyny.
- To były fotografie Oli D., byłej dziewczyny Zuzanny - wyjaśniła Olga M. (za kontakty z D. Zuzanna została skazana w procesie o molestowanie na dwa lata w zawieszeniu na cztery lata- przyp. red.)
Zeznania złożyli również wychowawcy nastolatków. - Gdy dowiedziałem co się stało w Rakowiskach, byłem w szoku. Myślałem, że to jakiś makabryczny żart - mówił Andrzej K., wychowawca Kamila i Zuzanny.
Więcej o procesie nastolatków czytaj w środowym, papierowym wydaniu Kuriera