Tysiące motocyklistów po raz drugi przyjechało na Jasną Górę, by otworzyć sezon. W poprzedni weekend na jasnogórskich błoniach pojawiło się ponad 30 tys. zmotoryzowanych. Tym razem do Częstochowy przybył Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty, który organizowany jest przez Częstochowskie Towarzystwo Cyklistów i Motocyklistów oraz Klub Motocyklowy SKL Dragon.
- W imię pielęgnacji tradycji historycznej, która w latach trzydziestych XX w. stała się początkiem Motocyklowych Zjazdów Gwiaździstych do Częstochowy, corocznie w kwietniu organizujemy spotkanie motocyklistów z całej Polski, aby zainaugurować uroczystą Mszą Św. i motocyklową paradą przez nasze miasto, kolejny udany sezon.
Czekamy w Częstochowie na wszystkich motocyklistów, nie wprowadzamy podziałów! Przekonani jesteśmy, że nasze przyjazne i otwarte miasto oraz Klasztor Paulinów na Jasnej Górze, będą świetnym miejscem do rozpoczęcia sezonu motocyklowego - apelowali jeszcze przed zjazdem jego organizatorzy.
Sznur motocykli i oldtimerów przez kilkanaście minut ciągnął się od placu Daszyńskiego do samej Jasnej Góry. Piękna pogoda sprawiła, że do Częstochowy ściągnęli motocykliści z całego regionu. Wzięli oni udział w mszy świętej na błoniach jasnogórskich odprawionej w samo południe.
- Przyjechaliśmy z Kłobucka. Byliśmy też tydzień temu, ale postanowiliśmy wziąć udział także w dzisiejszym zjeździe. Szkoda było nie wykorzystać takiej pogody. Sezon rozpoczęty i liczymy na to, że będzie bezpieczny - mówi pan Marek z Kłobucka.
Przypomnijmy, że na Jasnej Górze co roku odbywają się dwie pielgrzymki motocyklowe. Niestety, środowisko motocyklowe jest od 2012 roku mocno podzielone. Wtedy to Wiktor Węgrzyn, prezes Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, przeniósł Zlot Gwiaździsty do Gietrzwałdu w proteście wobec postawy miasta, które zezwoliło na organizację dzień wcześniej koncertów i targów motocyklowych w alei Najświętszej Maryi Panny. Od tego momentu w Częstochowie organizowane są dwie pielgrzymki motocyklowe - Zlot Gwiaździsty i Zjazd Gwiaździsty,
Częstochowskie tradycje cyklistów są bardzo bogate
Wzorem Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów, powstało wiosną 1893 roku w Częstochowie pierwsze stowarzyszenie kolarskie, założone przez zatrudnionych w częstochowskich fabrykach inżynierów i techników cudzoziemskich, którzy dawali asumpt dla naszych pasjonatów dwóch kółek (jeszcze bez silników).
Stowarzyszenie przyjęło nazwę „Częstochowscy Towarzysze”, a jego założycielami byli: E.Wodziński, A.Austin, J.Straub, A.Franke, H.Stalens, G.Wolski i inni. Kapitanem kolarzy częstochowskich był E. Somer. „Towarzysze…”, intensywnie rozpoczęli sportową działalność na terenie Częstochowy.
Po sześciu latach, w 1899 roku, „Częstochowscy Towarzysze” zakończyli swoją działalność. Powodem była niechęć częstochowian do ścigających się po ulicach kolarzy oraz wysokie koszty sprzętu i napraw oraz zagrożenie dla zdrowia i życia, z powodu rozwijanych prędkości (około 30-40 km/godzinę!).
Początek XX stulecia to czas większej aktywności Częstochowian. Tak było z powstającym w 1900 roku, Częstochowskim Towarzystwem Cyklistów (później – od 1902 roku także – Motocyklistów), przejmującym tradycję i doświadczenia organizacyjne „Częstochowskich Towarzyszy”.
Częstochowskie Towarzystwo Cyklistów i Motocyklistów założyli pasjonaci dwóch kółek: mechanik Stanisław Czerwiński, dentysta Marian Puchalski i jego siostra Marta Puchalska, Stefan Sikorski, Adolf Kleindienst, Piotr Wiśniewski i nieznany z imienia Tuwan. Od początku CTCiM charakteryzowała dynamiczna organizacja różnego rodzaju imprez kolarskich, motocyklowych, wyścigów, wyjazdów turystycznych, a przede wszystkim łączenie we wspólnocie swoich członków.
Pierwszy tor do ścigania się na rowerach zwany cyklodromem znajdował się przy dawnej ulicy Teatralnej. Cały sezon ścigano się na nim, a zimą urządzano ślizgawkę dla mieszkańców Częstochowy. Kiedy w roku 1902 do Częstochowy dotarły pierwsze motorowery, rozwijające prędkość 30 km/godzinę, znacząco zmieniły się warunki rozgrywek sportowych i podróży turystycznych członków Towarzystwa.
W 1905 roku dwaj motocykliści, Czerwiński i Tuwan pokonali na swoich motorach trasę do Krakowa i Zakopanego. W ślad za nimi na rowerach, znacznie wolniej ale równie skutecznie pokonali tę drogę Wasilewski i Kleindienst.
W latach 1906-08, odległa od śródmieścia dzielnica hutnicza Raków, pełniła rolę częstochowskiego ośrodka cyklistów. Na cyklodromie wybudowanym staraniem pracowników huty i młodzieży Rakowa, do 1919 roku (wówczas zniwelowano go na boisko piłkarskie), organizowano różne zawody, nazywając je „wyścigami cyklistów amatorów”. Przyjeżdżali na nie najlepsi zawodnicy z Warszawy, Piotrkowa, Radomska i Zawiercia. (źródło informacji historycznych: Częstochowskie Towarzystwo Motocyklowe).
Nie przeocz
- Tysiące górników spędzało tu wakacje w PRL. Dziś już nie ma śladu po DW Rymer w Wiśle
- Pan Piotr w świecie antyków. Budynek dworca PKP Gliwice-Łabędy zyskał drugie życie
- Zamek Welczków na brzegu Kanału Gliwickiego w Gliwicach-Łabędach. Jak teraz wygląda?
- Opuszczony Zajazd Ranczo na Górnym Śląsku. Jaką historię skrywa to miejsce? ZDJĘCIA
Zobacz także
