Agresywny mężczyzna rzucił się z pięściami na motorniczego MPK Wrocław
Zaczęło się na przystanku Krzyki, gdzie motorniczy linii nr 6 dał znać pasażerowi o zakończeniu kursu. Z uwagi na późną porę tramwaje zjeżdżały do zajezdni Borek, aby wyjechać dopiero następnego dnia. Jak informuje MPK Wrocław, mężczyzna zdenerwował się na zaistniały fakt i zaczął ubliżać pracownikowi miejskiej spółki.
- Po opuszczeniu pojazdu udał się do służb ochrony zajezdni z zapowiedzią złożenia skargi na pracownika MPK. Niestety, agresywny mężczyzna wykorzystał sytuację i zaatakował motorniczego wychodzącego z zajezdni. Pracownik MPK został kilkukrotnie uderzony pięściami oraz wepchnięty na torowisko pod nadjeżdżający tramwaj - informuje Aleksander Hutyra z MPK Wrocław.
Motorniczy jadącego tramwaju zdążył w porę zahamować.
Zobacz nagranie ze zdarzenia:

Sprawca zatrzymany. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności
Napastnik spowodował u motorniczego obrażenia głowy. Dzięki szybkiej interwencji policjantów z Komisariatu Wrocław-Krzyki został niezwłocznie zatrzymany. Odpowie jak za napaść na funkcjonariusza publicznego, którymi pracownicy spółek przewozowych stali się po nowelizacji ustawy z 9 czerwca.
- Sytuacja, która wydarzyła się w poniedziałek dowodzi temu, że ze zjawiskiem agresji wobec naszych pracowników zmagamy się nadal. Dowodzi jednak także temu, że nadanie kierującym statusu funkcjonariusza publicznego było słuszną decyzją. Są to osoby szczególnie narażone w dzisiejszych czasach na agresję, jednocześnie pełniące bardzo odpowiedzialną funkcję. Nie godzimy się na takie zachowania i dołożymy wszelkich starań, by sprawca został surowo ukarany. Będziemy wszelkimi sposobami przeciwdziałać każdemu niewłaściwemu i zasługującego na potępienie przypadkowi – podkreśla Witold Woźny, prezes MPK Wrocław.
Sprawcy ataku na motorniczego wrocławskiego MPK grozi teraz nawet do 3 lat pozbawienia wolności.