Dominacja obrońcy tytułu
Marcin Zieliński, szczecinianin i aktualny mistrz świata w Formule 500, rozpoczął sezon 2024 od pokazania, że jego ambicje sięgają daleko poza obronę tytułu. W czeskich Jedovnicach, gdzie odbywała się pierwsza eliminacja mistrzostw świata Hydro GP, Zieliński był w niezrównanej formie.
Już na etapie sesji kwalifikacyjnej pokazał, że jest w świetnej dyspozycji, notując najlepszy czas. Pierwszy wyścig wygrał bez większych problemów, a nawet gdy w drugim biegu na starcie wyprzedził go Słowak Robert Hencz, to już po dwóch okrążeniach Zieliński odzyskał prowadzenie i nie oddał go już do samej mety. Trzeci bieg również zakończył się jego triumfem, co pozwoliło mu zgromadzić maksymalną liczbę punktów - 1200.
– Nie ukrywam, że obrona tytułu to wyzwanie. Byliśmy maksymalnie skoncentrowani i podczas biegów zrobiliśmy po prostu swoje. Mój team to świetni ludzie, pracujemy i wspólnie cieszymy się z wyników. Sezon rozpoczął się na plus. Pilnujemy tego i skupiamy się na kolejnych zawodach.
Solidne zawody drugiego z Polaków
Cezary Strumnik, kolejny z polskich zawodników rywalizujących w Formule 500, również miał powody do zadowolenia. Po trudnym sezonie 2023, Strumnik przystąpił do nowych zawodów z odświeżonym podejściem i zaktualizowanym sprzętem.
– Zmieniłem łódź, inaczej przygotowywaliśmy się do sezonu, bo zależało mi na płynności. Na tym, abyśmy kończyli wyścigi, a nie wycofywali się po awariach. I to się udało, Wszystkie biegi ukończone, powalczyłem na trasie. Zrobiliśmy ważny krok do przodu.
Jego wyniki pokazują, że zmiany te przyniosły pozytywny efekt. Ukończenie wszystkich biegów i zdobyte doświadczenie na pewno zaowocują w kolejnych etapach mistrzostw świata.
Występy Biało-Czerwonych w pozostałych klasach
W Formule 125 Polskę reprezentowało trzech zawodników, z których najlepiej wypadł doświadczony Henryk Synoracki. Jego konsekwentne gromadzenie punktów w każdym z trzech wyścigów zaowocowało zdobyciem 3. miejsca w klasyfikacji generalnej zawodów w Jedovnicach oraz w Mistrzostwach Świata. Michał Kaus, mimo przeciwności, również przywiózł punkty do klasyfikacji, czego nie udało się osiągnąć Aleksandrowi Golińskiemu z powodu awarii.
Formuła 250 w tym roku zyskała polskiego reprezentanta w osobie Sebastiana Kęcińskiego, który zdecydował się na zmianę klasy z F125. Ta odważna decyzja i zmiana sprzętu były dla Kęcińskiego nowym wyzwaniem. Początki w nowej klasie są obiecujące, mimo awarii w drugim biegu, która wykluczyła go z walki o jeszcze lepsze miejsce w klasyfikacji.
ŻRÓDŁO: Informacja Prasowa
