Kolorowy ptak mundialu. Emiliano Martinez pochwalił się nowym tatuażem
Widzowie ostatniego meczu katarskich mistrzostw doskonale pamiętają sytuację ze 123. minuty meczu. Świetną szasnę dla Francuzów na 4:3 zmarnował zmiennik Randal Kolo Muani, który po tej akcji mógł stać się bohaterem. Napastnik Eintrachtu Frankfurt uderzył z bliskiej odległości, a jego strzał obronił Martinez, którego "pajacyk" uratował Argentyńczyków. Doszło do serii jedenastek, w której lepsi byli piłkarze z Ameryki Południowej.
Tę sytuację z końca dogrywki właśnie chciał uwiecznić Emiliano Martinez, który Puchar Świata wytatuował sobie na łydce. Właśnie na tej części nogi, którą wybronił uderzenie napastnika Trójkolorowych.

Bramkarz Aston Villi był jedną z barwniejszych postaci na minionych mistrzostwach. Jego gest po nagrodzeniu go Złotymi Rękawicami był szeroko komentowany a sam zawodnik powiedział, że ta scena była poświęcona francuskim kibicom, którzy go wygwizdali.
Wrogów przysporzył sobie również podczas celebracji w Argentynie. Bramkarz wygłupiał się mając za zabawkę dziecięcą lalkę z doklejoną twarzą Kyliana Mbappe, króla strzelców mundialu.
Klubowy kolega Matty'ego Casha i Jana Bednarka do klubu z Birmingham wróci dopiero po nowym roku. Obecnie przebywa na zasłużonym urlopie. Jego klub gra dziś, 26 grudnia, z Liverpoolem w ramach 17. kolejki Premier League. Do swoich kolegów dołączy prawdopodobnie na mecz z Tottenhamem 1 stycznia.
Wiele pisało się o jego możliwych przenosinach do Juventusu Turyn. Jeśli do zmiany klubu miałoby dojść to pewnie po sezonie. 30-latek jest wyceniany na 28 mln euro.
MUNDIAL 2022 w GOL24
10 najważniejszych wydarzeń w światowej piłce w 2022 roku. M...
