Przez dłuższą część dystansu na czele jechała trójka kolarzy, w tym m.in. reprezentant Polski Łukasz Owsian. Grupa uciekinierów została jednak doścignięta na 60 kilometrów przed metą po tym, jak w peletonie mocno przyspieszył Remco Evenepoel. Belg na 35 kilometrów przed końcem zdecydował się na atak na płaskim odcinku wraz z Aleksiejem Łucenką. Niedługo potem triumfator Vuelty odczepił swojego partnera z ucieczki, i samotnie dojechał do mety, zdobywając swój pierwszy tytuł mistrza świata.
- Jestem bardzo szczęśliwy, dziś miałem dobre nogi. Gdy zostałem tylko z Łucenką, szybko zdałem sobie sprawę, że jestem silniejszy od niego - stwierdził Evenepoel.
- Pojechaliśmy dziś jako ekipa, chcieliśmy zdobyć koszulkę dla Belgii i wszystko jedno, czy zdobyłby ją Wout (van Aert) czy ja. On miał czekać, ja atakować wcześniej, co też uczyniłem. To dla mnie wspaniały rok, zwycięstwa w monumencie (Liege-Bastogne-Liege), w wielkim tourze (Vuelta), w klasyku (Clasica San Sebastian) i teraz w mistrzostwach świata - dodał 22-letni Belg, któremu pogratulował kolega z ekipy Quick-Step Alpha Vinyl Julian Alaphilippe, mistrz świata z 2020 i 2021 roku. Tym razem Francuz był dopiero 51.
W czołówce nie było polskich kolarzy.
Wyniki wyścigu elity mężczyzn ze startu wspólnego:
- Remco Evenepoel (Belgia) 6:16.08
- Christophe Laporte (Francja) +2.21
- Michael Matthews (Australia) +2.21
- Wout van Aert (Belgia) +2.21
- Matteo Trentin (Włochy) +2.21
- Alexander Kristoff (Norwegia) +2.21
- Peter Sagan (Słowacja) +2.21
- Alberto Bettiol (Włochy) +2.21
- Ethan Hayter (Wielka Brytania) +2.21
- Mattias Jensen (Dania) +2.21
Stanisław Aniołkowski był 67. (6.37 straty), a Łukasz Owsian 96. (11.28 straty). Trzeci z Polaków, Maciej Bodnar nie ukończył rywalizacji.
