Mury obronne w Ośnie Lubuskim trzeba ratować!

Paula Wrąbel
Mury obronne w Ośnie Lubuskim trzeba ratować/1
Mury obronne w Ośnie Lubuskim trzeba ratować/1 Paula Wrąbel
Średniowieczne mury obronne w Ośnie Lubuskim to perełka na skalę województwa. Niegdyś broniły miasta, teraz same potrzebują ochrony.

Mury obronne w Ośnie Lubuskim to zabytek jakich mało. Są wpisane do rejestru i... wymagają pilnej naprawy! Średniowieczna konstrukcja ulega nachyleniu, istnieje duże ryzyko, że bez interwencji z zewnątrz zabytek po prostu runie. - Prace przy zabezpieczeniu murów już zostały rozpoczęte, w tej chwili zostały w ziemi zabetonowane sześciometrowe stalowe pale, na nich zostanie wykonana cała konstrukcja która będzie wspierała mury i chroniła go przed upadkiem - mówi Ewa Urbaniak, sekretarz gminy.

W ramach projektu „Ochrona zabytków” Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekazało dofinansowanie w wysokości 193 tys. zł na mury obronne w Ośnie, 50 tys. zł przekazał urząd marszałkowski, 27 tys. zł Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków, a 33 tys. zł to wkład własny gminy. Szacuje się, że te prace pochłoną łącznie aż 303 tys. zł.

- Fragment, który uległ wychyleniu, znajduje się w północno-zachodniej części średniowiecznych fortyfikacji miejskich przy ul. 1 Maja. Wychylenie zostało spowodowane brakiem stabilności. Winne są źle wykonane fundamenty i warunki gruntowe - mówi Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiej delegatury Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W XIX wieku w narożniku znajdowała się półkolista baszta, która usztywniała osłabiony teraz odcinek muru. - Dodatkową przyczyną zniszczenia są wypłukane spoiny, w wyniku czego woda dostaje się do struktury muru - dodaje B. Skaziński. Reszty dopełniają zmienne warunki atmosferyczne. Odcinek, który trzeba jak najszybciej ratować, ma długość 47 metrów i jest wysoki na około 5,5 metra. Wychylenie ściany jest bardzo duże. - Naprawa będzie polegała w pierwszym etapie na tymczasowym podparciu, a w kolejnym etapie na wykonaniu wzdłuż muru równo rozmieszczonych przypór - wyjaśnia konserwator zabytków.

To nie pierwszy problem z tymi murami. Podobny istniał wcześniej, jeszcze przed wojną. Wtedy wychyleniu uległ inny odcinek konstrukcji. Wtedy też poradzono sobie w podobny sposób, budując kamienne przypory.

Ośniańskie mury to element średniowiecznej fortyfikacji, ich celem było zabezpieczanie życia mieszkańców i obrona dostępu do miasta miedzy XIV a XVII wiekiem.

- Najstarsza wzmianka o murach w Ośnie Lubuskim pochodzi dopiero z 2 połowy XV wieku, jednak są one zdecydowanie wcześniejsze. Do dnia dzisiejszego zachowały się w swoim pełnym obwodzie, niestety bez bram miejskich. W ciągu murów znajdują się baszty cylindryczne i czworoboczne, tzw. łupinowe. Są to mury kamienno-ceglane. W niektórych partiach zachowały się niemal w swojej pełnej wysokości, wraz z ceglanymi reliktami tzw. baszt wykuszowych, nadwieszonych po stronie zewnętrznej nad koroną muru – mówi B. Skaziński.

Dziś mury obronne są jedną z atrakcji turystycznych Ośna i ciekawostką dla pasjonatów historii. Mieszkańcy nie wyobrażają sobie, żeby mogło ich zabraknąć. - Trzeba dbać o zachowanie ich dobrego stanu i uchronić je przed katastrofą budowlaną - mówią ludzie.

Wybrane dla Ciebie

Iga Świątek już nie ma złudzeń. "Zdałam sobie z tego sprawę"

Iga Świątek już nie ma złudzeń. "Zdałam sobie z tego sprawę"

To może być największy nalot na Rosję od czasów II wojny światowej

To może być największy nalot na Rosję od czasów II wojny światowej

Wróć na i.pl Portal i.pl