Musi być fajnie

Irmina Petrakowska-Kłos
Dziecko w przedszkolu musi się dobrze czuć.
Dziecko w przedszkolu musi się dobrze czuć. Waldemar Wylegalski
Kiedy mój synek dostał się do przedszkola, cieszyłam się, jakby został stypendystą Harvardu. Bo wybór przedszkola to pierwsza poważna edukacyjna decyzja rodziców

Są przedszkola publiczne, integracyjne, artystyczne, językowe, sportowe, ekologiczne itd. Mimo to co roku tysiące rodziców trzylatków drżą, czy znajdą odpowiednie miejsce dla swojej pociechy. Dlatego warto się tym zainteresować nawet rok wcześniej.

Większość rodziców chciałaby wychować szczęśliwego, wysportowanego biznesmena poliglotę. I choć przedszkole to pierwszy krok do przyszłych sukcesów, przy jego wyborze powinniśmy kierować się przede wszystkim miłością i rozsądkiem. Wysokie czesne nie zawsze oznacza wyższy standard.
Moje dziecko trafiło do placówki samorządowej. W wyborze bardzo pomógł… pies. A raczej sieć kontaktów rozbudowana dzięki spacerom. Poznani przy tej okazji psiarze okazali się cennym źródłem informacji. I tak dowiedzieliśmy się, gdzie był niedawno remont, gdzie są miłe panie, gdzie pieką przepyszne domowe ciasta.

W marcu i kwietniu organizowane są dni otwarte, kiedy można samemu przekonać się, jak wygląda przedszkolne życie. Zdecydowaliśmy się odwiedzić najbardziej chwalone miejsce. Już sam widok uśmiechniętych dzieci zrobił na moim synku ogromne wrażenie. A na zajęciach z rytmiki u pani Elizy tańczyliśmy i śpiewaliśmy z trzema grupami pod rząd. Mój nieśmiały synek wcale nie chciał wracać do domu. A następnego dnia znów chciał iść do przedszkola. To najlepsza rekomendacja.

Ale po kolei. Najpierw należy zastanowić się nad tym, co ogranicza nasz wybór: budżet, czas pracy, dojazdy. Przedszkola publiczne to wydatek do 500 zł, o ile nie musimy dodatkowo wynająć opiekunki, która odbierze dziecko. Większość przedszkoli czynna jest w godz. 7-17, choć coraz częściej wprowadzane są dyżury do 18. Dla wielu z nas jest to i tak abstrakcyjna godzina, żeby przebić się przez korki. Prywatne placówki są bardziej elastyczne, ale pamiętajmy, że maluch to nie bagaż do przechowania i nie powinny spędzać w przedszkolu więcej niż 10 godzin.

Istnieją przedszkola całodobowe takie jak Tequesta w Warszawie i Lalkowo w Krakowie, gdzie w awaryjnych sytuacjach dziecko może nawet przenocować. Rekordzista spędził w takim miejscu ponoć 10 dni, ale to już kojarzy się raczej z hotelem dla zwierząt.

Zdarzają się sytuacje, kiedy musimy zostać dłużej w pracy, a wtedy przedszkole z dodatkowo płatnymi dyżurami, da nam komfort psychiczny, bo reprymenda osoby, która przez nasze spóźnienie nie może dotrzeć na czas do swoich dzieci nie jest przyjemna. Warto też się zastanowić, czy wolimy miejsce koło domu, czy koło pracy. Im dalej od domu, tym wcześniej trzeba wstawać, im dalej od pracy tym trudniej zdążyć po odbiór. Ja wybrałam przedszkole blisko moich rodziców, którzy odbierają synka o godz. 15. Nie każdy może liczyć na dziadków. Koszt opiekunki, która odbiera dziecko to wydatek rzędu 20 zł za godzinę przy 10 godzinach tygodniowo. Każda rozpoczęta nadgodzina w przedszkolu to koszt ok. 30 zł.

Teraz pora na zastanowienie się, czego od przedszkola wymagamy. Czy nasze dziecko będzie mogło korzystać z diety eliminacyjnej? Czy chcemy, aby przedszkole miało bogaty program zajęć dodatkowych, jak wyposażone są sale, czy dzieci są zmuszane do leżakowania?

Istnieją placówki ukierunkowane na specjalne metody nauczania. Przedszkola Montessori wspierają naturalną ciekawość dziecka. Zamiast tradycyjnych zabawek oferują pomoce dydaktyczne, do których dziecko ma stały dostęp. Koncentrują się na indywidualnym podejściu, wychowawca jest po to, by wspierać malca, a nie ograniczać do zabaw przewidzianych na dany dzień.

Przedszkola waldorfskie inaczej zwane steinerowskimi stawiają na pobudzanie wyobraźni i kreatywności. Nie ma w nich telewizji i gotowych zabawek, większość dzieci robią same z szyszek, patyków, gałganków. W pracy wychowawczej najważniejszy jest przykład oraz rytm i powtarzanie. Rolą nauczyciela jest dostarczenie wzorów, robi z dziećmi śniadania i opowiada bajki, na bazie których wspólnie tworzą przedstawienia teatralne. Alternatywna pedagogika nie musi podobać się każdemu, więc przed zapisem lepiej poznać więcej szczegółów i zastanowić się, czy nam to odpowiada.

Przedszkola ekologiczne, wegetariańskie czy religijne dostosowują swój program do zasad życiowych rodziców. Wiele z nich jest prowadzonych z pomysłem i zaangażowaniem. Do najmodniejszych zgłaszają się nawet kobiety w ciąży, mimo że wpisowe to tysiąc złotych i więcej. Niezależnie na jaką formę edukacji się zdecydujemy, warto przyjrzeć się, czy w przedszkolu panuje domowa atmosfera, czy jest dużo miękkich elementów, roślin. Czy ma ono atrakcyjny plac zabaw, na którym piaskownica jest zabezpieczana przed nieczystościami, a sprzęt stale konserwowany. Czy jest czysto i schludnie.
Mój synek na pytanie, co mu się w przedszkolu podoba, odpowiada: "Tam jest fajnie". Po roku wiem, że wybór był słuszny. Synek bardzo się usamodzielnił i nauczył wielu ciekawych rzeczy. Czasem aż się dziwię, skąd on to wie. A odpowiedź jest prosta: "Pani Agatka o tym opowiadała".

Wróć na i.pl Portal i.pl