Miłośnik żywej muzyki, uczestniczenia w tak energetycznym i emocjonalnym wydarzeniu, jakim jest koncert lubianego wykonawcy, otwarty na różne gatunki niemal co kilka dni będzie miał okazję posłuchać wykonawcy spoza granic Polski. Z jednej strony, trudno o większą radość dla prawdziwego fana. Z drugiej - któż z nas ma dzisiaj taki portfel, żeby to wszystko udźwignąć...
W muzycznej gorączce jest jedna nienajlepsza informacja dla słuchaczy zamieszkujących środek kraju, czyli Łódź. Nie jesteśmy już bowiem koncertowym centrum Polski (którym przez chwilę byliśmy) i w naszej Arenie na razie elektryzujących wydarzeń tyle, co wyleniały kot napłakał. Oczywiście, jeszcze nie wszystkie przygotowywane na nowy rok wydarzenia zostały przez agencje koncertowe ogłoszone, ale już wiadomo, że Krakowa i Warszawy tym razem nie dogonimy...
Które koncerty z już zaplanowanych okażą się wydarzeniami roku? To, rzecz jasna, w dużej mierze kwestia gustu, ale wydaje się, że pośród gości, którzy odwiedzą nas w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy można wskazać kilku takich, o których występach będzie się mówiło jeszcze długo po ich zakończeniu. Wielkie nadzieje można wiązać np. z zaplanowanym na 26 czerwca na warszawskim Stadionie Narodowym koncertem Phila Collinsa w ramach trasy „Still Not Dead Yet Live”. Nie tylko dlatego, że to jeden z najbardziej znaczących brytyjskich muzyków, mający na koncie wspaniałą karierę oraz mnóstwo wyśmienitych przebojów, ale także z tego powodu, że jeszcze niedawno zapewniał, iż nie ma zamiaru powracać do koncertowania. „Naprawdę myślałem, że w ciszy pójdę na emeryturę” - powiedział o swoim powrocie - „Ale dzięki fanom, mojej rodzinie i wsparciu od niesamowitych artystów odkryłem na nowo pasję do muzyki i występowania. Nadszedł czas, żeby zrobić to jeszcze raz. Jestem bardzo podekscytowany. Mam dobre przeczucie”.
My też ma przeczucie, że to będzie świetny, wyjątkowy wieczór (nawet jeżeli - jak zwykle - na Stadionie Narodowym będzie niewiele słychać). Kolejnym elektryzująco zapowiadającym się wydarzeniem jest występ amerykańskiej formacji Kiss - dla jednych synonimu kiczu, dla innych wspomnienia szalonych lat młodości. Stosujący teatralny makijaż muzycy zapowiedzieli, że po ponad 45-letniej karierze wyruszyli w ostatnią trasę koncertową - zatytułowaną „End of the Road World Tour” - i z jednym z koncertów przyjadą 18 czerwca do krakowskiej Tauron Areny.
Efektownego, pełnego hitów rockowego show możemy oczekiwać również po występie formacji Bon Jovi - 12 lipca na Stadionie Narodowym, podczas This House Is Not For Sale Tour. „Ogromne koncerty, dziesiątki tysięcy zjednoczonych ludzi, to właśnie to, co lubimy robić najbardziej” - powiedział lider grupy, Jon Bon Jovi. A my lubimy uczestniczyć w takich wydarzeniach.
Nie należy również pomijać koncertu P!NK w ramach Beautiful Trauma World Tour - 20 lipca na Stadionie Narodowym. Siódmy studyjny album wokalistki, „Beautiful Trauma”, zadebiutował na pierwszym miejscu listy Billboard’s 200 i promował go singiel „What About US”. Amerykańska piosenkarka słynie z pełnych tańca i efektów specjalnych widowisk, zapowiada się więc znakomita zabawa.
Dużo dla oka - zobaczymy ile dla ucha - to także zaplanowany na 24 lutego w łódzkiej Atlas Arenie koncert amerykańskiej gwiazdy rapu, Nicki Minaj. Poprzednia trasa koncertowa charakteryzowała się wyjątkowym przepychem, kilkupiętrową sceną i strojami, które branża muzyczna wspomina do dzisiaj. Tym razem scenografia ma kapać od złota - jej fragment został zaprezentowany podczas tegorocznej gali MTV Music Awards. „Jestem bardzo podekscytowana, że fani w Europie będą mogli doświadczyć w pełni mojej twórczości” - mówi artystka. No to czekamy!
A obok tych koncertowych przebojów czeka nas obfity wysyp gwiazd. 19 stycznia w Krakowie zagości Ennio Morricone ze specjalnym koncertem swojej muzyki przygotowanym z okazji 90. urodzin. Jeszcze w styczniu, 25, także w krakowskiej Tauron Arenie zaśpiewa Tom Odell, autor przeboju „Another Love”. 26 stycznia zaś, w gdańskiej Ergo Arenie wystąpi tenor Andrea Bocelli (artysta przyjedzie do Polski jeszcze raz, 11 maja, by dać koncert na stadionie w Poznaniu).
W lutym przyjedzie niezwykle popularna w Polsce francuska wokalistka Zaz i zaśpiewa 22 w warszawskim Torwarze i 23 w Arenie w Krakowie. Natomiast w Łodzi usłyszymy Slasha i Twenty One Pilots.
W marcu warto czekać na koncert Dave Matthews Band, który odbędzie się 25 w Torwarze. W Łodzi 15 marca będziemy się cieszyć radosnym występem Florence + The Machine. W kwietniu organizatorzy dadzą nam m.in. Shawna Mendesa z pierwszym występem w Polsce (2, Tauron Arena, Kraków) oraz Devina Townsenda (5, Stodoła, Warszawa).
Niezły będzie maj: 4 w Krakowie wystąpi Elton John, 7 także w Krakowie Enrique Iglesias, 8 w Łodzi Lenny Kravitz, a 23 w Krakowie Jamiroquai.
Niezwykle gorące będzie zaś koncertowe lato. W czerwcu w Krakowie zagrają: Maroon 5 (6), gwarantujący fantastyczny wieczór Rod Stewart (21), Muse (22), Diana Krall (28), 11 czerwca odbędzie się kolejna edycja Impact Festival z udziałem Tool, Alice In Chains, Black Rebel Motocycle Club, a 25-26 czerwca Mystic Festival (m.in. Slipknot, Sabaton, Within Temptation, King Diamond, Amon Amrth, Testament). 3 czerwca we Wrocławiu zaśpiewa Bryan Ferry, 4 Slayer zagra kolejny pożegnalny koncert, ale w Gliwicach, 21-22 (Warszawa) Dead Can Dance, a ciekawostką będzie występ 24 czerwca w Warszawie Backstreet Boys.
Lipiec to: 10-11 (Kraków, Gdańsk) Mark Knopfler, 24 (Chorzów) Rammstein, 21 i 23 (Gliwice i Gdańsk) Scorpions. W sierpniu natomiast, 21, hitowy koncert Metalliki na Stadionie Narodowym. Po wakacjach zobaczymy i usłyszymy jeszcze Michaela Buble’a, Arianę Grande, Davida Garretta, Erosa Ramazzottiego, A-ha. No płacić i słuchać!
Skromna liczba wydarzeń w Łodzi
Na razie wiadomo, że w łódzkiej Atlas Arenie 12 stycznia odbędzie się koncert „Betlejem w Łodzi”; w lutym: 12 zagrają Slash feat. Myles Kennedy & The Conspirators, 15 - Twenty One Pilots, 24 - Nicki Minaj & Juice WRLD; w marcu: 10 wystąpi Lady Pank, a 15- Florence + The Machine; 13 kwietnia zaprezentują się Patrycja Markowska i Grzegorz Markowski; w maju: 8 zagra Lenny Kravitz, a 31 - André Rieu i jego orkiestra; 20 lipca usłyszymy Il Divo; a 19 września zaśpiewa Michael Buble.