- To było w miniony wtorek (31.05) Wyjeżdżałem akurat do pracy. Spojrzałem i nie mogłem uwierzyć w to, co widzę, bo po osiedlu spacerował biały jelonek – mówi pan Dominik z Jedlic pod Ozimkiem. – Zacząłem powoli iść w jego kierunku, żeby zrobić mu zdjęcie. Podszedłem bardzo blisko, bo może na odległość 5 metrów. Dopiero wtedy spłoszył się i uciekł. Zaskoczyła mnie ta jego odwaga.
Pan Dominik po raz pierwszy spotkał na swojej drodze tak nietypowe zwierzę. – Wyglądał mi on na jelenia albinosa. To był młody osobnik. Zacząłem szukać informacji na ten temat i okazało się, że białego jelenia spotkał m.in. ktoś pod Wrocławiem. Tam był to dorosły samiec – mówi. – Pokazałem zdjęcia znajomym, ale oni też nie mogli się nadziwić. Żartowali, że niektórzy po alkoholu widzą białe myszki, a ja widziałam jelenia.
- Na zdjęciu widoczny jest byk daniela. Zdecydowanie nie jest to jeleń ani sarna - mówi Jacek Boczar z Nadleśnictwa Opole. – Biała barwa jest efektem albinizmu lub leukalizmu, czyli częściowej utraty barwy. Nietypowe wybarwienie wzbudza zainteresowanie, dlatego Opolanie czasami informują nas o takich niecodziennych spotkaniach. To, że byk nie był płochliwy może świadczyć o tym, że uciekł z hodowli. Trzeba jednak pamiętać, że daniele, nawet te żyjące na wolności, są zdecydowanie mniej płochliwe niż sarny. Taka ich natura.
Zagadkę pochodzenia nietypowego zwierzęcia pomogła rozwiązać pani Anna, mieszkająca pod Ozimkiem, która spotkała daniela w czwartek (2.06).
– Zaintrygowało mnie to, więc zaczęłam rozpytywać znajomych. Okazało się, że kilka tygodni temu z pobliskiego Antoniowa uciekło sześć danieli. Dwa zostały złapane, a cztery nadal są na wolności. Jeden z nich jest biały i to jego udało mi się spotkać – relacjonuje kobieta.
Pani Anna również zrobiła mu zdjęcia. Znajdziecie je w naszej galerii.
