Pia Skrzyszowska wciąż marzy o rekordach Polski na płotkach. Zarówno, na stadionie (100 metrów przez płotki), jak i pod dachem (60 metrów przez płotki) brakuje niewiele, 0.01 sekundy!
Już dwukrotnie ocierała się o halowy rekord Zofii Bielczyk z 1 marca 1980 roku, z Sindelfingen (7.77) - najpierw 4 lutego 2023 roku w Łodzi i rok później, 3 marca 2024 w Glasgow. Za każdym razem była wolniejsza o 0.01 sekundy...
Pierwsza, tegoroczna okazja nadarzy się już w najbliższą środę, 29 stycznia - Pia Skrzyszowska wystartuje w Belgradzie, gdzie Serbowie organizują drugi w tym sezonie mityng z cyklu „World Athletics Indoor Tour - Gold”.
Hala "Banjica Athletic Hall" usytuowana jest w najpiękniejszej części Belgradu, z dala od zgiełku miasta, otoczona zielenią parku Banjica.
W Belgradzie, nasz płotkarka zmierzy się m.in. z Niderlandką Nadine Visser (PB: 7.77 - rekord kraju), Reetta Hurske z Finlandii (7.79), Irlandką Sarah Lavin (7.90) i Amerykanką Rayniah Jones (7.90).
Na godz. 15.40 zaplanowano biegi eliminacyjne, a finał na godz. 18.27.
Kilka dni temu, podczas halowego mityngu lekkoatletycznego „Larry Wieczorek Invitational Friday and Saturday”, który odbył się na „Iowa Indoor Track Building” (gospodarzem jest University of Iowa), Denisha Cartwright z Wysp Bahama - trochę niespodziewanie - została liderką tegorocznych tabel w biegu na dystansie 60 metrów przez płotki. 25-latka wygrała z rekordem życiowym 7.78, a więc identycznym, jakim może pochwalić się nasza Pia Skrzyszowska...
Przypomnijmy, że rekordzistką świata nadal jest rodaczka Denishy Cartwright - Devynne Charlton, która 3 marca 2024 roku, w finale halowych mistrzostw świata w Glasgow uzyskała bajeczny czas 7.65 (trzecia była wówczas Pia Skrzyszowska - 7.79, ale w półfinale 7.78)...
