O tym smutnym fakcie poinformowała w środę rano fundacja Felineus, która opiekowała się zwierzakiem. Czarno-biały dachowiec zdechł 30 listopada.
- Wczorajszy dzień był dla nas bardzo smutny. Odszedł Rurek, kot, w którego ratowanie zaangażowana była cała Polska” - napisała na swoim profilu w medium społecznościowym rzeszowska fundacja Felineu, opiekująca się zwierzętami bezdomnymi. Fundacja zajmowała się kotkiem od 2 listopada. Pierwsze trzy dni spędził w kocim szpitalu, gdyż jego stan zdrowia wymagał stałego monitorowania. 5 listopada trafił do domu tymczasowego, w którym przebywał do 18 listopada. Następnego dnia (19 listopada) trafił do nowego domu. „W dniu wydania nie wykazywał żadnych objawów chorobowych. One pojawiły się dwa dni później...
– pisze fundacja.
Rurek zachorował na panleukopenię (groźne wirusowe zapalenie jelit). Prawdopodobnie był jej nosicielem.
"To było coś, czego baliśmy się najbardziej, bo wiedzieliśmy, że jego organizm może nie wygrać z tym wirusem, mimo tego, że od początku zabezpieczony był surowicą od kota ozdrowieńca." – czytamy na profilu fundacji.
Wiadomość o śmierci kotka Rurka poruszyła wiele dobrych serc, o czym można przekonać się czytając komentarze internautów.
- Ktokolwiek miał do czynienia z panleukopenią, ten wie, co to oznacza. Zrobiliście wszystko, co było możliwe. Rurek i tak już na zawsze zostanie bohaterem, bo jego historia pokazała, że każde życie jest na wagę złota. Nawet bezdomnego kota. Trzymaj się Rurek tam, w tym lepszym kocim świecie
– napisała jedna z internautek.
Kotek nazwany Rurkiem był uwięziony w ciemnej rurze ciepłowniczej 9 dni. Jego uwolnienie było o tyle skomplikowane, że rozcięcie przewodu wiązało się z paraliżem energetycznym sporej części Rzeszowa. Dlatego zwierzę trzeba było najpierw zlokalizować przy użyciu specjalistycznej kamery, w czym pomogli zwykli ludzie. Udało mu się przetrwać w trudnych warunkach, ponieważ żywił się szczątkami zdechłego zwierzęcia. Miał też dostęp do kropelek wody, które spływały po rurach.
Po uwolnieniu liczący ok. 6-7 miesięcy kotek trafił pod opiekę specjalistów lecznicy AlfaVet i został poddany płynoterapii. Był wychudzony i osłabiony. Mimo tego wyniki badań miał dobre.
Kot z Ciepłowniczej uratowany. Udana akcja ratownicza w Rzes...
