Spis treści
Deynn, czyli Marita Surma Majewska, zniknęła na pewien czas z mediów społecznościowych, czym wzbudziła zaniepokojenie swoich fanów. Znana blogerka i influencerka, którą na Instagramie obserwuje ponad półtora miliona użytkowników, opublikowała w końcu oświadczenie, w którym ujawniła smutny powód swojego milczenia.
Nie żyje matka Deynn. Influencerka zrozpaczona
Okazuje się, że niedawno, na początku maja, zmarła jej matka. Deynn przyznała teraz, że to zdarzenie mocno odbiło się na jej zdrowiu fizycznym i psychicznym, i trudno jej było wrócić do codzienności. W poruszających słowach podzieliła się z fanami tym, co działo się z nią w ostatnich dniach.
"Miałam bardzo ciężki okres. W ciągu jednej chwili i telefonu z treścią "Pani Marta Surma? Pani mama nie żyje" mój świat się zawalił. Nawet nie mam słów, aby opisać uczucie i emocje, jakie mi towarzyszyły. Z dnia na dzień było coraz gorzej, aż do momentu pogrzebu. Po nim jakoś mi ulżyło i moje myślenie trochę się poprawiło. Powoli wracam do żywych i robię dalej swoje, aby mama z góry była ze mnie dumna" - napisała Deynn na Instagramie.
Deynn ma nowy tatuaż. To data śmierci matki
Jak podkreśliła, to zdarzenie odbiło się na jej zdrowiu fizycznym i psychicznym. Influencerka zamieściła również zdjęcia, na których widzimy, że już wytatuowała sobie na ręce datę śmierci mamy.
"Nigdy w życiu żadna drama mnie tak nie ruszyła, jak to zdarzenie. Ucierpiało moje zdrowie psychiczne, fizyczne, kondycja skóry. Wypłakałam morze łez i czuję, że jakaś część mnie odeszła. Dziwne uczucie, które pewnie jeszcze długie dni będzie mi towarzyszyć" - stwierdziła celebrytka.

mm