
W Niemczech rozpętała się afera na basenach. Młodzież o pochodzeniu muzułmańskim bije, grozi innym ludziom. Zdarzają się także napaści seksualne, a nawet groźby śmierci. Pracownicy takich basenów także są atakowani. Także kobiety, Żydzi i osoby o innej orientacji seksualnej nie mogą czuć się bezpiecznie. Według jednego z ratowników, który rozmawiał z „Bildem”, aż 80 proc. sprawców ma arabskie pochodzenie.
Przemoc na niemieckich basenach. Jakie pomysły mają politycy?
Z tego powodu w Niemczech rozpoczęła się debata narodowa o bezpieczeństwie na tych kąpieliskach. Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser chce, aby na basenach obecna była policja. Jeszcze bardziej stanowczy był sekretarz generalny partii CDU Carsten Linnemann. Zażądał on, aby sprawcy przemocy na basenach, byli sądzeni po kilku godzinach od aresztowania.
Ze zjeżdżalni prosto do więzienia, taki jest pomysł – powiedział Linnemann „Spiegelowi”.
Według ankiety Civey dla „Die Zeit” aż 58 proc. obywateli obawia się wizyty na basenie.
Głos zabrał także kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Poparł on zwiększenie liczby mundurowych na basenach, wyznając, że sam był na basenie cztery dekady temu w Rahlstedt-Grosslohe.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Podjęto środki bezpieczeństwa podczas wchodzenia na te obiekty. W Berlinie, aby wejść na basen, potrzebny jest dowód tożsamości. Według polityków to lekko złagodzi sytuację, ale z pewnością nie rozwiąże problemu Niemiec.
Źródło: