Podczas konferencji prasowej przekazał, że „choć wiele pokoleń Polaków walczyło o niepodległość, to jednak i dziś sprawa obrony suwerenności państwa polskiego jest aktualna”. Zdaniem Roberta Bąkiewicza udział w marszu ma być wyrazem tego, że Polacy są nadal za suwerennym i niepodległym państwem polskim.
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości podkreślił, że tegoroczne hasło nie jest przypadkowe. Zaznaczył, że Polska niepodległość historycznie była wywalczona przez wiele pokoleń Polaków. Odzyskana w 1918 roku, obchodzona jest rok rocznie dzięki Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości i Roty Niepodległości, które pielęgnują pamięć o niej.
– Pokażmy, że jesteśmy za państwem, które czuje się częścią Europy, bo zawsze byliśmy w Europie, byliśmy Europejczykami i częścią cywilizacji łacińskiej. Żebyśmy to głośno, jako polscy patrioci 11 listopada pokazali na ulicach naszej stolicy – powiedział.
Z kolei Witold Tumanowicz, wiceprezes zarządu stowarzyszenia Marsz Niepodległości, mówił: „Tego dnia odstawiamy na bok wszystkie spory polityczne i wszystkie flagi Unii Europejskiej. Wspólnie będziemy manifestować pod jedna biało-czerwona flagą”.
– Z tym hasłem tak naprawdę manifestowaliśmy od samego początku. Często było je słychać skandujące wśród dziesiątków tysięcy tłumów patriotów. (…) Dlatego wydaje mi się, że jest to bardzo dobre hasło, żeby w tym roku było oficjalnym – dodał.
Marsz Niepodległości. Kibice na ulicach Warszawy. Doszło do ...
