Spis treści
- Strefy wolne od pirotechniki? Gdzie
- Posłowie proponują zakaz używania fajerwerków
- Strefy wolne od fajerwerków także w miastach
- Argumenty przeciw zakazowi używania fajerwerków
- Jak to jest w innych krajach?
- Co Polacy sądzą o strefach?
- Polska branża pirotechniczna wśród liderów
- Jak zakaz fajerwerków argumentują politycy?
Strefy wolne od pirotechniki? Gdzie
Stowarzyszenie Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki, przygotowało rozwiązanie, które powinno zadowolić obrońców zwierząt i uratować branżę pirotechniczną przed upadkiem, a mianowicie projekt stref wolnych od pirotechniki. Według najnowszych badań taką koncepcję popiera aż 75 procent Polaków.
Taka propozycja została skierowana do Sejmu. To odpowiedź na skierowany do parlamentu projekt przepisów zakazujących używania przez osoby fizyczne fajerwerków. Proponowane przepisy miałyby wejść w życie od 1 stycznia 2026 r.
Projekt miałby nowelizować ustawę o ochronie zwierząt i ustawę o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego.
Posłowie proponują zakaz używania fajerwerków
Katarzyna Piekarska (KO), przedstawicielka grupy posłów, którzy wnieśli projekt, wyjaśniała w czerwcu w Sejmie, że dotyczy on zakazu używania przez osoby fizyczne fajerwerków i petard hukowych o najwyższym stopniu głośności.
Chodzi o wyroby pirotechniczne widowiskowe klasy F3. Zapewniła, że proponowane przepisy nie obejmą branży eventowej. Dodała, że rada gminy może w wyjątkowym przypadku uchylić zakaz w sylwestra i Nowy Rok.

Strefy wolne od fajerwerków także w miastach
Wracając do propozycji Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki proponowane strefy wolne od pirotechniki obejmowałyby parki narodowe, rezerwaty przyrody, obszary Natura 2000, tereny szpitali, placówek oświatowych i wychowawczych, a także obiektów zabytkowych.
Zakaz powinien też dotyczyć obszarów śródmiejskich, placów centralnych i rynków, charakteryzujących się wysokim poziomem zabudowy i zaludnienia, co eliminowałoby zjawisko odbić i natężeń akustycznych.
Ograniczeniom podlegałyby także obszary, na których odbywają się imprezy masowe organizowane przez samorządy oraz społeczności lokalne. Podniesie to poziom bezpieczeństwa oraz ograniczy występowanie niepożądanych zjawisk, szczególnie w tłumie. Strefy miałyby określoną powierzchnię lub ograniczenia wprowadzane byłyby czasowo.
Wsłuchując się w głosy organizacji pro zwierzęcych, stowarzyszenie postuluje objęcie strefami wolnymi od pirotechniki także terenów sąsiadujących z ogrodami zoologicznymi, schroniskami dla bezdomnych zwierząt oraz lecznicami weterynaryjnymi.
Argumenty przeciw zakazowi używania fajerwerków
- Można skupić się na poprawie dobrostanu zwierząt, nie niszcząc całej branży pirotechnicznej, jak to postulują złożone w Sejmie projekty ustaw. To klasyczny przykład wylewania dziecka z kąpielą. Zdaję sobie sprawę, że wraz ze wzrostem świadomości społecznej prawa zwierząt są coraz częściej podnoszone w publicznej debacie. Nam również leżą one na sercu. Dlatego zaproponowaliśmy rozwiązanie kompromisowe, uwzględniające opinie i interesy wszystkich zainteresowanych - mówi Marta Smolińska, prezes Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki.
Jak to jest w innych krajach?
Pomysł wzorowany jest na niemieckich doświadczeniach. Miasta takie, jak Berlin, Hamburg, Monachium, Hanower, Brema czy Norymberga wprowadziły strefy, w których zakazane jest korzystanie z fajerwerków przez użytkowników indywidualnych.

- Całkowity zakaz używania fajerwerków zniszczy całą branżę i będzie trudny do wyegzekwowania. Strefowe podejście jest bardziej elastyczne i może być lepiej akceptowane przez społeczeństwo, ponieważ nie odbiera całkowicie możliwości korzystania z fajerwerków, ale ogranicza ich negatywne skutki. Wprowadzenie stref daje możliwość kompromisu między zwolennikami a przeciwnikami fajerwerków. Pozwala to na uwzględnienie różnych potrzeb społecznych i gospodarczych, zapewniając przestrzenie wolne od hałasu dla tych, którzy tego potrzebują, jednocześnie nie ograniczając praw osób, które chcą korzystać z fajerwerków. – uważa mecenas Piotr Kruk z Kancelarii Dudkowiak Kopeć sp.j.
Co Polacy sądzą o strefach?
Polacy popierają koncepcję stref wolnych od fajerwerków. Według ostatnich badań Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna aż 75 proc. respondentów uważa, że takie rozwiązanie jest lepsze od całkowitego zakazu fajerwerków. Co ciekawe, panuje ponadpartyjna zgoda w elektoratach. Strefy popiera 75 proc. wyborców KO, 76 proc. PiS, 78 proc. Trzeciej Drogi i 67 proc. Lewicy.
Polska branża pirotechniczna wśród liderów
Jak informują nas pomysłodawcy "stref" polska branża pirotechniczna plasuje się na piątym miejscu na świecie jeśli chodzi o eksport i import fajerwerków. Zatrudnia ponad 30 tys. osób. W 2023 r. branża pirotechniczna sprzedała ponad 30 mln produktów i miała niemal 9 mln klientów. Szacuje się, że istnieje ponad 25 tysięcy przedsiębiorców, związanych z branżą pirotechniczną, którzy wypracowują obroty na poziomie 700 mln złotych.
Jak zakaz fajerwerków argumentują politycy?
Posłanka Piekarska argumentuje, że co roku 1 i 2 stycznia media społecznościowe są pełne zdjęć martwych ptaków, pełne są apeli właścicieli zwierząt, które się zgubiły, o ich odnalezienie.
- Art. 1 ustawy o ochronie zwierząt mówi, że zwierzę jako istota żyjąca zdolna do odczuwania nie jest rzeczą. Te kilkanaście sekund fajerwerków i naszej przyjemności nie jest warte cierpienia zwierząt - podkreślała posłanka KO.
Patryk Jaskulski (KO) przypominał, że projekt jest istotny także dla dzieci, osób starszych czy osób w spektrum autyzmu, które źle znoszą huk fajerwerków.
Źródło: Serwis samorządowy PAP , i.pl