W 3. rundzie FA Cup zmierzyły się ze sobą Forest Green Rovers oraz Birmingham City. Wyraźnym faworytem była ekipa gości, gdyż gospodarze grają w niższej lidze. Mecz zaczął się dla Forest idealnie. Już w 8. minucie piłkarze Dave'a Hockadaya pokonali bramkarza rywali i mogli marzyć o tym, że wyeliminują z Pucharu mocniejszą drużynę. W 50. minucie doszło do wyrównania - bramkę dla Birmingham strzelił Lukas Jutkiewicz.
Niesamowita interwencja bramkarza Birmingham miała miejsce 10 minut później. Z dystansu strzelił jeden z zawodników Forest. Piłka leciała prosto w okienko, ale Neil Etheridge w cudowny sposób obronił to uderzenie. Futbolówka wróciła pod nogi napastnika gospodarzy. Zawodnik liczył, że łatwo umieści piłkę w bramce, ale golkiper miał inne plany - 32-latek po raz kolejny się rzucił i obronił strzał. Z trzecią dobitką także sobie poradził.
- Nie wierzę! Po prostu nie wierzę, że to się dało obronić - powiedział komentator tego spotkania.
Pięć minut później bramkę dla gości zdobył Kevin Long. Było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu. Birmingham City wygrało mecz i awansowało do kolejnej rundy FA Cup. 28 stycznia drużyna Krystiana Bielika zmierzy się z Blackburn. Mecz 4. rundy będzie dużo cięższy - "Wędrowcy" na co dzień grają w tej samej lidze - Championship.
LIGA ANGIELSKA w GOL24
