Spis treści
Wynik meczu Atletico - Barcelona 2:4 (1:0)
Bramki: Alvarez 45', Sorloth 70' - Lewandowski 72', Ferran 78', 98', Yamal 93'
Żółte kartki: Mandava - Kounde, Balde, Yamal
Ten mecz długo wchodził na właściwe obroty. Ciekawie zrobiło się dopiero pod koniec pierwszej połowy. Wtedy znakomitą sytuację zmarnował Robert Lewandowski (z lewej nogi nad poprzeczką), co zemściło się sekundy później - golem Juliana Alvareza.
Barcelona miała duże problemy z tym meczem. Słabo (do pewnego czasu) wypadli nawet Lamine Yamal z Raphinhą. Na dodatek Diego Simeone postanowił sięgnąć po kata tej drużyny - Alexandra Sorlotha. Dziesięć minut po wejściu Norweg podwyższył na 2:0. Wydawało się, że jest po wszystkim, a dopiero zrobiło się ciekawie!
Gole Lewandowskiego i Yamala, dublet Ferrana
A jednak Barcelonie udało się wrócić z bardzo dalekiej podróży. Spektakularnego gola strzelił najpierw Robert Lewandowski, zmniejszając o połowę straty. Trafił 22. raz w sezonie (ma dwa gole więcej od Kyliana Mbappe). Potem do wyrównania doprowadził Ferran Torres, zmieniając tor lotu piłki po próbie Raphinhy.
Aż w końcu w doliczonym czasie zwycięstwo wydarł Yamal, po którym Ferran jeszcze zdążył poprawić! Barcelona w 70 minucie przegrywała już 0:2, by ostatecznie z tak silnym rywalem wygrać na jego stadionie różnicą dwóch bramek.
Dzięki wygranej seria Barcelony z Wojciechem Szczęsnym w składzie urosła do szesnastu meczów bez porażki (!). W samej tabeli La Liga jest niezwykle ciasno - Barcelona i Real mają po 60 punktów, zaś Atletico 56. Tylko Blaugrana ma do rozegrania jedno spotkanie więcej.
Efektowna, trzyczęściowa oprawa Jagiellonii na meczu z Leche...