Nocny Półmaraton Praski. Adam Nowicki i Iwona Bernardelli najlepsi w Warszawie

Od pierwszego kilometra tempo biegu dyktowali Nowicki oraz dwukrotny triumfator tej imprezy Kamil Jastrzębski (SKB Kraśnik).

- Cieszy oczywiście zwycięstwo, ale też sprzyjające warunki i to, że odegrałem się za 2017 rok, kiedy byłem tu czwarty - mówił triumfator zaraz za linią mety.

Jastrzębski opowiadał, że od siódmego kilometra rywal zaczął mu uciekać.

- Próbowałem go gonić, zacząłem mieć takie szarpane tempo. Na ósmym zaczął biec swoje i doleciał na metę z dobrym czasem. Mi było ciężko, ale warunki na trasie fajne, dobra pogoda, bezwietrznie, bardzo dużo ludzi wspierało nas - opowiadał.

Wspomniał, że najbardziej cieszy go rocznica ślubu zwieńczona na sportowo.

- Żona wystartowała na pięć kilometrów, więc w ten sposób uczciliśmy naszą miłość. W końcu to sport nas połączył i dzięki bieganiu mamy siebie - mówił z uśmiechem.

Bernardelli nie kryła po biegu... braku zmęczenia.

- Świetnie się czuję, ten start to dobry prognostyk przed nadchodzących Maratonem Warszawskim. A dzisiaj najbardziej urocze było, jak przebiegałam pod domem, na Gocławiu, i słyszałam, jak kibicowali mi moi sąsiedzi - relacjonowała.

Drugie miejsce z zaskoczeniem przyjęła Emilia Mazek.

- Szok, szok, szok. Myślałam, że się nie uda, a tu taki wynik i życiówka! Najprzyjemniejszy półmaraton w moim życiu. Sprzyjało wszystko: trasa, pogoda, kibiców mnóstwo, na każdej ulicy swoje imię słyszałam - zaznaczyła.

W półmaratonie wystartowały 4103 osoby, a kolejnych 1543 w towarzyszącej mu adidas Runners Piątce Praskiej.

Najszybciej dystans 5 km pokonał Szymon Żywko (AZS UMCS Lublin) - 14.38, a wśród kobiet Natalia Bielak (KS SMS Szklarska Poręba) z rezultatem 16.14.