Nowa odsłona walki o mistrzowską paterę. Możliwy finisz za tydzień

Dominik Owczarek
East News
Robert Lewandowski strzela, ale też zawodzi w kluczowym momencie. Borussia Dortmund ponownie liderem.

Niedawno Bayern Monachium zakończył serię niepowodzeń i zasiadł na fotelu lidera. Ostatnia kolejka sprawiła, że BVB wróciło na miejsce, które zajmowało przez większość sezonu. Bawarczycy stracili dwa punkty, remisując we Fryburgu 1:1. Na podział punktów zanosiło się też na Signal Iduna Park, ale Paco Alcacer w ostatnich minutach zapewnił zwycięstwo podopiecznym Luciena Favre'a. Dwa gole Hiszpana przywróciły go do życia w kontekście walki o tytuł króla strzelców. Napastnik wypożyczony z Barcelony ma na koncie 16 bramek.

Nadal brakuje mu trzech do Roberta Lewandowskiego - lidera listy goleadorów. Dzięki jego trafieniu Bayern nie przegrał, ale też nie wygrał za sprawą niewykorzystanych okazji. - Bardzo boli, że nie strzeliłem dziś drugiego gola, który byłby dwusetnym w lidze. Mogliśmy zdobyć co najmniej dwie lub trzy bramki - zaznaczył kapitan reprezentacji Polski. Dane portalu understat.com dowodzą, że Lewandowski zmarnował już 28 czystych sytuacji w obecnym sezonie. Mimo to Polak jest zdecydowanym faworytem do wygrania tytułu najlepszego strzelca Bundesligi.

Trener Niko Kovac nie krył rozczarowania z powodu rezultatu. - W drugiej połowie nie wykorzystaliśmy wielu wypracowanych szans. Powinniśmy łatwo wygrać - stwierdził Chorwat. Na konferencji prasowej przyznał też, że piłkarze nie przestrzegali jego instrukcji. "Zdenerwowany i sfrustrowany Kovac podniósł biały kołnierzyk u koszuli" - kpi "Bild".

Niemieckie media nie oszczędzają Bawarczyków za ich postawę. "Bayern stracił piłkarską tożsamość" - komentuje Benedikt Warmbrunn na łamach "Sueddeutsche Zeitung". "Frankfurter Allgemeine Zeitung" z kolei napisał, że w klubie znowu wrze.

Coraz więcej mówi się o perspektywach na przyszły sezon i odświeżeniu zespołu, do którego dołączy kilku uznanych piłkarzy. Dyrektorzy prawdopodobnie zadbali o wzmocnienia - pytanie, czy odnowiony Bayern będzie prowadzić ten sam trener.

Gołąb bohaterem
Na ten moment Lewandowski i spółka będą mogli powetować sobie niepowodzenie już w środę. W 1/4 finału DFB Pokal zmierzą się z drugoligowym Heidenheim. Mecz o najwyższą stawkę czeka ich jednak w przyszły weekend.

Bayern podejmie Borussię Dortmund u siebie. Podopieczni Niko Kovaca tracą obecnie dwa punkty do pozycji lidera. Do końca sezonu zostało siedem kolejek, ale już w następną sobotę prawdopodobnie dowiemy się, kto wywalczy tytuł.

Zwycięstwo BVB nad Wolfsburgiem 2:0 niemieckie media potraktowały jako "Paco Party". Decydujące gole nie sprawiły jednak, że został bezsprzecznym Man of the Match. Przez większość spotkania zawodnicy za sprawą swojej przeciętnej gry nie wciskali kibiców w fotel. Uwaga bywała skupiana na gołębiu, który dostojnie przechadzał się przy narożniku boiska. Portal "ruhr24" stwierdził nawet, że to ptak skradł show.

Sytuację postanowił wykorzystać klub w mediach społecznościowych. "Uwaga! Gołąb chciałby zostać zabrany spod trybuny południowej!" - napisano. Zwierzaka można było dostrzec na murawie, nawet gdy Paco Alcacer chciał przejąć miano gwiazdy spotkania i strzelił decydujące o trzech punktach gole.

Niestety do tych miłych obrazków nie chcieli dopisać się kibole z Dortmundu. Jak wynika z raportu policyjnego - "część ultrasów ruszyło po meczu na kibiców gości". W najbliższym czasie ma toczyć się osiem spraw sądowych - za naruszanie porządku, napaść i zniewagę funkcjonariuszy.

Ostatecznie zadowoleni mogą być na pewno zawodnicy BVB. - Zawsze zachowujemy spokój i gramy do końca - powiedział po końcowym gwizdku trener gospodarzy Lucien Favre. Szkoleniowiec nie miał do dyspozycji największej gwiazdy - Marco Reusa, który towarzyszył partnerce w trakcie porodu. - Są rzeczy ważniejsze niż futbol - skomentował Favre.

Szwajcar nadal nie ma do dyspozycji kontuzjowanego Łukasza Piszczka. Na razie Polak trenuje indywidualnie, ale wkrótce powinien dołączyć do zajęć z zespołem. Najprawdopodobniej jednak jeszcze nie pojawi się na boisku w meczu z Bayernem.

Prezent na pożegnanie
Druga z Borussii - Moenchengladbach - po raz kolejny udowodniła, że trudno będzie jej się zakwalifikować do Ligi Mistrzów. W Duesseldorfie zaledwie po kwadransie przegrywali aż 0:3 po dwóch trafieniach Rouwena Henningsa oraz jednym Kevina Stoegera. Ostatecznie Źrebaków stać było jedynie na bramkę honorową pod koniec spotkania autorstwa Denisa Zakarii.

Pojedynek obu zespołów z Nadrenii Północnej-Westfalii nazwano "Das Niederrhein-Derby" w nawiązaniu do regionu landu oraz "przyjacielskimi derbami". Ostatecznie zbyt życzliwi okazali się - paradoksalnie - goście. Fortuna z trzema Polakami w składzie jest coraz bliżej środka tabeli, by jednocześnie Borussia roztrwaniała dotychczasowy dorobek. "Absolutnie zasłużona wygrana Fortuny" - podkreśla dziennik "Rheinische Post".

"Bild" hojnie ocenił zawodników gospodarzy - w tym Marcina Kamińskiego i Adama Bodzka. Obaj dostali po dwójce - bardzo dobrym. Aż trzech podopiecznych Friedhelma Funkela otrzymało jedynkę - klasę światową. Do gry wrócił niedawno kontuzjowany Dawid Kownacki, który zagrał 19 minut. Ostatnio ten sam tabloid zdradził przepis na szybszą rehabilitację zawodnika - "Kuchnia mamy i oczekiwanie na dziecko".

Zdecydowany krok ku najniższemu stopniowi podium wykonało RB Lipsk. Piłkarze Ralfa Rangnicka rozgromili u siebie Herthę Berlin aż 5:0, a hat-tricka zanotował Yussuf Poulsen. Duńczyk uznawany do niedawna za "defensywnego napastnika" ze względu na małą liczbę bramek notuje sezon życia. Z piętnastoma golami na koncie znajduje się w czołówce klasyfikacji snajperów.

Dobrą decyzją szkoleniowca było też wystawienie od pierwszej minuty Emila Forsberga, który powoli powraca do formy sprzed czteromiesięcznej kontuzji. Szwed otworzył wynik spotkania i zaliczył dwie asysty przy kolejnych trafieniach Die Roten Bullen.

Wygrana po 182 dniach
"Zespół pracuje nad prezentem pożegnalnym dla Rangnicka" - donosi na czołówce portal sport.de. W następnym sezonie funkcję trenera obejmie Julian Nagelsmann, którego Hoffenheim pokonało w piątek Bayer Leverkusen 4:1.

Do walki o utrzymanie z optymizmem może przystąpić Schalke 04 Gelsenkirchen. Po zwolnieniu Domenico Tedesco, drużynę objął legendarny Huub Stevens. Wbrew wcześniejszym zaleceniom lekarza, by odpuścić stresującą pracę, postanowił wystąpić w roli strażaka i uratować Die Koenigsblauen przed spadkiem. W Hannowerze jego podopiecznym udało się zrealizować część celu. Za sprawą porażki gospodarzy, Hannover 96 spadł na ostatnie miejsce w Bundeslidze.

Miano czerwonej latarni przejęli po FC Nuernberg, które niespodziewanie pokonało u siebie Augsburg 3:0. Udało im się wygrać w lidze po raz pierwszy od... końca września. Jest to dopiero ich trzecie zwycięstwo w obecnym sezonie Bundesligi. "Sportschau" wyliczyło, że potrzebowali na to aż 182 dni. "Fani są zawsze z nami. Miło, że w końcu udało nam się odwdzięczyć" - skomentował strzelec pierwszej bramki Mikael Ishak.

"Trzybramkowa nadzieja dla Norymbergi" - skomentował ich wyczyn "Bild". Nie ulega jednak wątpliwości, że utrzymać ich w lidze może tylko cud.

LIGA NIEMIECKA

W Ekstraklasie obserwowaliśmy już piłkarzy, którzy w swoich CV mieli najlepsze kluby świata. Zazwyczaj byli to doświadczeni gracze, próbujący czegoś nowego w życiu. Oczywiście, polska liga nie oferuje wielkich pieniędzy, dlatego większość starszych zawodników wybiera takie kierunki, jak USA czy Chiny. Mimo to, było w najnowszej historii kilka przypadków, które mogłyby być absolutnymi hitami. Oto piłkarze, którzy mogli zagrać w Ekstraklasie na koniec swojej kariery.

Oni mogli zagrać w Ekstraklasie na koniec kariery [GALERIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl