Opiekujący się Mateuszem lekarze z Krakowa wykorzystali już wszystkie znane do tej pory sposoby leczenia, by pokonać mięsaka, którego wykryto u niego trzy lata temu. Chłopiec był już dwukrotnie operowany, przeszedł chemio- i radioterapię. Wszystkie te metody zawiodły. Nowotworu nie udało się zniszczyć. Nadal rozwija się on w jego jamie brzusznej.
- Jedyną szansą dla dziecka był zabieg HIPEC, czyli dootrzewnowa chemioterapia perfuzyjna w hipertermii - tłumaczy prof. Piotr Czauderna, szef Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży w zarządzanym przez spółkę Copernicus Szpitalu im. M. Kopernika. - Problem w tym, że nikt w Polsce nie przeprowadzał dotąd takich zabiegów u dzieci. Uznaliśmy, że musimy się tej metody nauczyć.
Pomóc gdańskim chirurgom dziecięcym zgodziła się prof. Andrea Hayes-Jordan, szefowa chirurgii dziecięcej w Anderson Cancer Center - uniwersyteckim szpitalu w Teksasie, która dziesięć lat temu, jako pierwsza na świecie, zaczęła stosować tę metodę walki z rakiem u dzieci. Metoda jest bardzo skuteczna. Dzięki niej okres przeżycia chorych wydłużył się z 15-30 proc. do 60 proc.
W środę prof. Piotr Czauderna ze swoim zespołem, z prof. Andreą Hayes-Jordan oraz prof. Tomaszem Jastrzębskim z GUMed (jako pierwszy w Polsce zastosował HIPEC u dorosłych pacjentów), wykorzystali tę metodę u Mateusza.
Czytaj też: W szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku powstanie Centrum Urazowe dla Dzieci
Późnym popołudniem otrzymaliśmy informację ze szpitala Copernicus, na którą wszyscy czekali: trwająca 8 godzin operacja zakończyła się sukcesem!
Czytaj również: Oddział zabiegowy w byłym szpitalu kolejowym w Gdańsku [ZDJĘCIA]
Cały artykuł na ten temat przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 18.08.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety