Odwieczne postanowienia w odwrocie?
Nowy Rok to czas postanowień. Jedni rzucają palenie, inni zmieniają dietę. Jednym z najbardziej popularnych celów jest jednak częstsze uprawianie sportu. I przez lata (oprócz tych pandemicznych) jedno było pewne: początek stycznia będzie oznaczał tłumy na siłowni. Wyższa frekwencja w okresie noworocznym była zauważalna na całym świecie.
ZOBACZ TAKŻE: Rok 2023 - to będzie czas zmian w ochronie zdrowia
Z tym trendem starły się jednak tegoroczne doniesienia o tym, że najwyraźniej coś się zmieniło. Parę postów w internecie z anegdotycznymi świadectwami mogło wskazywać na to, że Polacy zrezygnowali z tego noworocznego postanowienia. Powodów tego stanu rzeczy mogło być kilka, ale jednym z najbardziej oczywistych jest słowo, którego od wielu miesięcy pozbyć się nie możemy: inflacja.
Czy trójmiejskie siłownie odnotowały spadek frekwencji?
Nasuwa się jednak pytanie: czy te anegdoty świadczą o jakiejś tendencji? Czy faktycznie Polacy rezygnują z tego postanowienia? Żeby to sprawdzić, wzięliśmy pod lupę trójmiejskie siłownie. Po paru rozmowach z pracownikami okazało się, że jeśli faktycznie ten trend istnieje, to Trójmiasta raczej nie dotyczy.
- Nie odczuliśmy jakiegoś wielkiego spadku. Natomiast sytuacja powoli się rozkręca. W ciągu ostatnich dni doszło do nas nawet kilku nowych klubowiczów, którzy zapisali się na długoterminowe okresy. I coraz bardziej się to rozkręca, bo jeśli ktoś sobie postanowił, to prędzej czy później na tę siłownię przyjdzie - mówi pracowniczka Total Fitness na al. Grunwaldzkiej w Gdańsku.
Jeszcze lepiej sytuacja ma wyglądać w innym obiekcie. W gdyńskim Saturn Fitness wszystko jest najwyraźniej w normie, a można by nawet rzec, że gdynianie ze zdwojoną siłą ruszyli na siłownię.
- Jeżeli chodzi o naszą siłownię, jest jeszcze więcej osób niż w zeszłym okresie noworocznym. Zapowiada się naprawdę dobrze, ludzie mają motywację do ćwiczeń. Zobaczymy tylko, jak długo to potrwa - śmieje się pracowniczka Saturna, zlokalizowanego w Centrum Handlowym Szperk. - Na pewno jest więcej zainteresowanych osób - dodaje.
Zapytaliśmy o noworoczną frekwencję też kilka innych trójmiejskich siłowni i nigdzie nie zanotowano wyraźnych spadków frekwencji. Pierwsza zasada internetu pod tytułem "nie wierz we wszystko, co przeczytasz w sieci" najwyraźniej znowu się sprawdziła.
