Cztery godziny oczekiwania kibiców na ewakuację
Po morderstwie Szwedów kibice na brukselskim stadionie Króla Baudouina po odwołaniu meczu w przerwie musieli czekać cztery godziny na ewakuację, wzajemnie się wspierając.

Poziom zagrożenia terrorystycznego po tej strzelaninie w Brukseli podniesiono do 4 – „poważne i bezpośrednie zagrożenie”, w pozostałej części kraju – do 3.
Zamachowiec postrzelony przez policję zmarł na OIOM-ie
Ustalono, że sprawcą był 45-letni mieszkaniec Tunezji, który w listopadzie 2019 roku ubiegał się o azyl polityczny w Belgii. Strzelając do szwedzkich kibiców miał wykrzykiwać znamienne błogosławieństwo „Allah Akbar!”. Pościg za zamachowcem zakończył się postrzeleniem go w jednej z kawiarni i jego śmiercią na oddziele intensywnej terapii w szpitalu.
Obrońca i kapitan reprezentacji Szwecji, Victor Lindelöf zainicjował przerwanie meczu i zakończenie go po pierwszej połowie.

– Jako kapitan podjąłem inicjatywę, aby przerwać mecz. Najpierw rozmawiałem z kolegami z drużyny, potem z Belgami i szybko podjęliśmy wspólną decyzję, że mecz należy przerwać. Najważniejsze, że Szwedzi byli już bezpieczni. To przerażające, że jesteś w niebezpieczeństwie, ponieważ nosisz szwedzkie barwy
– powiedział Lindelöf.
Trener Szwedów: „W jakim do cholery świecie żyjemy?”
Selekcjoner reprezentacji Szwecji, Janne Andersson, skomentował incydent:

– Dowiedziałem się o tym w przerwie, kiedy schodziłem na dół, a decyzja wszystkich zawodników i trenerów jest oczywiście taka, że nie możemy rozegrać tego meczu. Ten [akt] jest absolutnie obrzydliwy. Bardzo mnie to smuci. To niezwykle tragiczne i moje myśli kierują się do ofiar i ich rodzin. W jakim świecie żyjemy? W jakim do cholery świecie my żyjemy?
– zacytował Fotbollskanalen trenera Anderssona.
Belgijski obrońca: „Najgorsze niewątpliwie dopiero nadejdzie”
Obrońca reprezentacji Belgii, Thomas Meunier ustosunkował się do zamachu, wyrażając obawy, że to dopiero początek terroru na ulicach europejskich miast.

„Najgorsze niewątpliwie dopiero nadejdzie. Módlmy się za ofiary i osoby, które zostały negatywnie dotknięte błędnymi naukami religijnymi. Niech Bóg pomoże im wrócić na właściwą drogę” – skomentował zdarzenie belgijski defensor.
