Znakomity początek w Fukuoce
W meczu przeciwko Japonii, Polska reprezentacja pokazała, że jest w doskonałej kondycji. Już od pierwszego seta Biało-Czerwoni dominowali na siatce, a ich gra w obronie i bloku nie pozostawiała rywalom wielu szans. Trener Nikola Grbić wysłał na parkiet sprawdzony skład, w którym każdy z zawodników doskonale wiedział, jak ważna jest każda akcja. - Zjawiskowym blokiem punktowym popisał się zmiennik Bartosza Kurka, Łukasz Kaczmarek, który zakończył pierwszą partię.
Powyższe słowa świadczą o tym, jak ważną rolę w strategii gry polskiej drużyny odgrywa blok. Środkowi, Kochanowski i Huber, byli niezwykle skuteczni w tej części gry, co pozwoliło Polsce zbudować solidną przewagę już w pierwszym secie.
Kontrola i skuteczność w drugim secie
Polska reprezentacja nie zwalniała tempa również w drugiej partii meczu. Gra środkowych, wspierana przez znakomite rozegranie Marcina Janusza i przyjęcie japońskiej zagrywki, pozwalała na skuteczne ataki.
Pewna wygrana i spojrzenie w przyszłość
Ostatni set był potwierdzeniem dominacji Polski na parkiecie. Wprowadzenie świeżych sił, takich jak Bartosz Bednorz i Karol Kłos, nie wpłynęło na zmniejszenie intensywności gry. Polska ekipa kontrolowała przebieg meczu, co pozwoliło na zakończenie spotkania zwycięstwem 3:0.
Przy stanie 24: 20 trzysetowe spotkanie zakończył... Śliwka."
Zwycięstwo nad Japonią to już szóste w tegorocznych rozgrywkach Ligi Narodów i trzecie w Fukuoce. Polska drużyna pokazała, że jest w świetnej formie i gotowa na kolejne wyzwania. Już jutro czeka na nią mecz z Brazylią, szóstą drużyną światowego rankingu FIVB. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 8:30, a Biało-Czerwoni na pewno będą chcieli zakończyć drugi turniej VNL jako niepokonani.
