Siły Moskwy przeprowadziły atak powietrzny na infrastrukturę energetyczną w Słowiańsku. To 100-tysięczne miasto w obwodzie donieckim pozostało w części bez prądu.
Brak zgody Kremla na zawieszenie broni
Nastąpiło to po tym, jak Putin odrzucił propozycję Trumpa dotyczącą natychmiastowego zawieszenia broni na Ukrainie, zamiast tego zgadzając się na 30-dniową przerwę w atakach na energię i infrastrukturę energetyczną.
Putin kazał swoim siłom natychmiastowe wstrzymanie ataków na elektrownie energetyczne na Ukrainie - tak przynajmniej oficjalnie utrzymywał Kreml po zakończeniu rzekomo szczerej 90-minutowej rozmowy telefonicznej.
Rozmowy się skończyły, zawyły syreny alarmowe
Niedługo po rozmowie z Trumpem zawyły jednak syreny alarmowe i rozległy się eksplozje na Ukrainie.
Kreml powiedział, że „zaprzestanie zagranicznej pomocy wojskowej i dostarczania informacji wywiadowczych Kijowowi” jest warunkiem jakiegokolwiek porozumienia pokojowego.
Jest mało prawdopodobne, aby Ukraina i większość Europy się na to zgodziły.
Rozmowy o zawieszeniu broni będą kontynuowane w niedzielę w saudyjskim mieście Dżudda - powiedział we wtorek specjalny wysłannik Trumpa Steve Witkoff w wywiadzie dla Fox News kilka godzin po rozmowie telefonicznej Trumpa z Putinem. Witkoff mówił, że delegacji USA w przewodzić będą sekretarz stanu Marco Rubio i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz.
Nie wskazał, z kim będą prowadzone rozmowy. Odnosząc się do zawieszenia broni w sprawie infrastruktury energetycznej i celów na Morzu Czarnym, Witkoff mówił: „Myślę, że Rosjanie już się na to zgodzili. Mam nadzieję, że Ukraińcy też się na to zgodzą”.