Zastępca Prokuratora Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu mówi, że jest zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o przyczynach śmierci dwóch mężczyzn, których ciała znaleziono w zadymionym mieszkaniu.
- Sprawę będzie analizował biegły z zakresu pożarnictwa - tłumaczy prokurator Chłap. Na pewno w mieszkaniu nie doszło do dużego pożaru. Dym wydobywał się z kuchni.
- W wyjaśnieniu sprawy pomoże także sekcja zwłok - dodaje zastępca Prokuratora Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu.
Wersja o zatruciu czadem jest tylko jedną z kilku prawdopodobnych. Mieszkanie, gdzie znaleziono ciała zostały opieczętowane i poza uprawnionymi osobami nie można do niego wchodzić.
Pożar mieszkania w Kędzierzynie-Koźlu. Nie żyją dwaj bracia
Straż pożarną w niedzielę o godzinie 17:35 zaalarmowali świadkowie, którzy zauważyli dym wydobywający się z mieszkania w bloku przy ulicy Bolesława Śmiałego w Kędzierzynie-Koźlu.
Strażacy, którzy przyjechali na miejsce, wydostali dwóch mężczyzn z mieszkania. Obaj byli reanimowani przez ratowników ponad godzinę. Niestety nie udało się przywrócić ich funkcji życiowych. Lekarz stwierdził ich zgon.
Pozostałe osoby z innych mieszkań w klatce budynku samodzielnie się ewakuowały. To piętnaście osób dorosłych i siedmioro dzieci. Wieczorem wróciły do swoich mieszkań.
