Ognisko koronawirusa w szpitalu w Sędziszowie Małopolskim. Ponad 20 zakażonych, prawie 700 osób na kwarantannie

Norbert Ziętal
Ognisko koronowirusa w szpitalu powiatowym w Sędziszowie Małopolskim wykryto w środę. Wówczas pozytywny wyniki testów dotyczył 19 osób wśród pacjentów i personelu szpitala. W następnych dniach potwierdzono kilka kolejnych zakażeń. Ostatnie dane mówią o 23. Od piątku w powiecie ropczycko-sędziszowskim prawie 700 osób przebywa w kwarantannie.

- Mamy potwierdzone ognisko koronawirusa w Szpitalu Powiatowym w Sędziszowie Małopolskim, a konkretnie na oddziale neurologii. W związku z tym, że zamknął się oddział neurologii szpitala w Dębicy pacjenci stamtąd, przewiezieni do naszego szpitala i przypuszczamy, że stamtąd przyjechał do nas pacjent bez objawów, ale jak się okazuje był nosicielem koronawirusa. Nie mamy jednak stuprocentowej pewności — mówi Witold Darłak, starosta powiatu ropczycko - sędziszowskiego.

Zostały pobrane wymazy od wszystkich pacjentów i personeli neurologii sędziszowskiego szpitala.

- Okazało się, że z tej grupy zakażonych koronawirusem jest dziewiętnaście osób — dodaje starosta.

W związku z tym powołano sztab antykryzysowy. Natychmiast podjęto decyzję o pobraniu testów o kolejnych testach.

- Przyjęcia na oddział neurologii są wstrzymane, ale pozostałe oddziały i przychodnie POZ pozostają otwarte, a pacjenci są przyjmowani normalnie — twierdzi starosta Darłak.

W czwartek przeprowadzono testy u personelu i pacjentów z oddziałów neurologicznego i zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego. W piątek pobrano wymazy od pacjentów i personelu z oddziału wewnętrznego i izby przyjęć. Pozytywny wynik potwierdzono o kilku kolejnych osób. Poza neurologią sędziszowski szpital funkcjonuje na razie normalnie. Ewentualna decyzja o zamknięciu pozostałych oddziałów będzie zapadać po napływie wyników testów. Te trafiły do ośrodków Rzeszowie i Gliwicach.

Na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskiego kwarantanną objętych jest prawie 700 osób.

- Dziękuję dyrekcji i personelowi naszego szpitala za merytoryczne i konkretne podejście i bardzo dużą odpowiedzialność za zaangażowanie pracowników — podkreśla Darłak.

- Pierwszy raz spotkaliśmy się u nas, w ZOZ, z taką sytuacją. Wcześniej mieliśmy dwie pacjentki, które zgłosiły się do naszej przychodni. Były od razu izolowane i odwiezione na oddział zakaźny. Tutaj mamy większe ognisko. To był dla nas sądny dzień, ale byliśmy już przygotowani, powołaliśmy odpowiedni zespół kryzysowy - mówi Adam Pachlita, dyrektor ZOZ w Sędziszowie Małopolski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Wprowadzono pół kwarantanne dla personelu. Rodziny ich są pod kwarantanną a pracownik ma poruszać się pomiędzy szpitalem a domem. Chore to jest albo jest kwarantanna albo nie ma?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl