
Stary kumpel Putin
Oliver Stone znów w pozytywnym świetle stawia Władimira Putina, który pustoszy potwornymi atakami Ukrainę. Reżyser mówi, że amerykańskie przedstawianie prezydenta Federacji Rosyjskiej jako gburowatego rosyjskiego niedźwiedzia jest całkowicie błędne.
Podczas wywiadu na temat swojego najnowszego projektu z Independent, Stone poczynił kilka uwag na temat swojego starego kumpla Putina. Powiedział, że rosyjski tyran to bardzo wyrafinowana osoba, która mówi cicho i rozsądnie.
Po raz pierwszy Stone został skrytykowany jako apologeta dyktatora po swoim filmie dokumentalnym z 2017 roku. Przeprowadził wtedy filmowy „wywiad–rzekę” z Putinem.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Zasada: Poznajmy wroga
Zastanawiając się nad 30-godzinnymi rozmowami z prezydentem Rosji, powiedział: Putin był wtedy tak zwanym wrogiem. A nasza teoria brzmiała "poznajmy wroga".
Wyjaśnił, że Putin zyskał złą opinię, ale w rzeczywistości jest całkiem innym człowiekiem. W innym wywiadzie dla "Guardiana" z maja tego roku Stone zapewnił, że Putin był wielkim przywódcą.
- Myślę, że Rosja wykonuje świetną robotę w zakresie energii jądrowej. Putin jest wielkim przywódcą swojego kraju i ludzie go kochają – powiedział.
Jego jawnie proputinowska postawa odbiła się na reputacji legendarnego reżysera, sprawiając, że ma on problemy z pozyskaniem kolejnych funduszy na swój najnowszy film "Nuclear Now".
Amerykański reżyser filmowy był jedenastokrotnie nominowany do Oscara, jako scenarzysta, producent i reżyser. Zdobył trzy Oscary, za scenariusz do filmu "Midnight Express" oraz reżyserię "Plutonu" i "Urodzonego 4 lipca".
dś