Od dwóch miesięcy nie ma mocnych na Onico Warszawa. Drużyna, która latem przeszła rewolucję - organizacyjną i sportową - nabrała takiego rozpędu, że wygrała osiem spotkań w lidze z rzędu i w międzyczasie jedno w Pucharze Polski, awansując do półfinału. To ostatnie w środę z Jastrzębskim Węglem, natomiast w sobotę ograła czwartego przed 17. kolejką Plus Ligi Trefla Gdańsk.
- Mimo trzech meczów w tydzień, zagraliśmy znakomicie, co pokazuje, jak silni jesteśmy fizycznie. Ale z Treflem wygraliśmy przede wszystkim mentalnie - podsumował trener stołecznej ekipy Stephane Antiga.
Napisać, że Onico zmiażdżyło zespół gości, prowadzony także przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski Andreę Anastasiego, to nic nie napisać. Mecz wyglądał jak starcie seniorów z juniorami. W każdym elemencie gospodarze byli lepsi. Aż 15 punktów zdobyli blokiem.
- Zagraliśmy imponująco w przyjęciu i w bloku, jeszcze lepiej możemy spisywać się w kontrze. Do tego ani na moment nie straciliśmy koncentracji - podkreślał Antiga.
- To był nasz najlepszy mecz. To bardzo cieszy, że mamy już drugą połowę sezonu i wciąż jesteśmy w formie. Mało tego, gramy coraz lepiej. Za nami trzy mecze w osiem dni, a na koniec zagraliśmy najlepiej. Jesteśmy świetnie przygotowani - ocenił w rozmowie z oficjalną stroną przyjmujący Onico Bartosz Kwolek, który zdobył osiem punktów. Najwięcej - 15 - zgromadził Wojciech Włodarczyk. To on został wybrany MVP spotkania. Trzeci raz w sezonie.
Onico w tabeli wciąż jest trzecie, ale traci już tylko trzy punkty do drugiej PGE Skry Bełchatów. Ta niespodziewanie przegrała z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie. W następnej kolejce Onico zagra na wyjeździe z GKS Katowice (piątek, godz. 18, transmisja w Polsacie Sport). Tydzień później ze Skrą w półfinale Pucharu Polski.
PlusLiga, 17. kolejka:
Onico Warszawa - Trefl Gdańsk 3:0 (25:16, 25:18, 25:18),
Łuczniczka Bydgoszcz - GKS Katowice 3:1 (25:23, 20:25, 25:13, 25:22),
Cerrad Czarni Radom - MKS Będzin 3:0 (25:20, 25:22, 25:21),
Cuprum Lubin - Espadon Szczecin 3:1 (25:23, 25:18, 27:29, 25:17),
Indykpol AZS Olsztyn - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:22, 25:20, 25:23),
Asseco Resovia - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:18, 25:21),
Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (27:25, 17:25, 20:25, 21:25),
Aluron Virtu Warta Zawiercie - PGE Skra Bełchatów 3:0 (26:24, 25:21, 25:19)
Karol Stopa, komentator Eurosportu: W grze Radwańskiej wiele się nie zmieniło
