Opady śniegu spowodowały awarie sieci energetycznych. W wielu domach nadal nie ma prądu

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Na skutek intensywnych opadów śniegu wielu odbiorców pozbawionych zostało dostaw energii elektrycznej,
Na skutek intensywnych opadów śniegu wielu odbiorców pozbawionych zostało dostaw energii elektrycznej, Fot: Trevor M / Pixabay
W konsekwencji intensywnych opadów związanych z niżem Brygida, który w weekend przybył nad Polskę, kłopoty pojawiły się nie tylko na drogach, gdzie zalega śnieg i błoto pośniegowe, ale także w dostawach prądu. Ciężki puch spowodował liczne awarie sieci energetycznych. Wielu odbiorców nadal pozostaje bez prądu.

- Ponad 2 tys. odbiorców pozostaje jeszcze w poniedziałek rano bez prądu w województwie lubelskim. Sytuacja dotyczy głównie okolic Chełma i Zamościa – poinformował rzecznik PGE Dystrybucja Karol Łukasik.

Zapewnił, że energia elektryczna zostanie przywrócona w ciągu najbliższych godzin.

Pozrywane linie energetyczne

W konsekwencji intensywnych opadów śniegu także na Podkarpaciu w niedzielę sześć tysięcy odbiorców pozbawionych było dostaw energii elektrycznej.

Również w niedzielę z powodu zerwanych linii energetycznych w województwie świętokrzyskim w ponad 2 tysiącach domów nie było prądu. Najtrudniejsza sytuacja była w powiatach: opatowskim, sandomierskim i staszowskim.

Jak przypomniał rzecznik, przerwy w dostawach energii elektrycznej spowodowane są silnymi opadami śniegu, w wyniku których połamane gałęzie i drzewa upadają na infrastrukturę elektroenergetyczną. Karol Łukasik poinformował, że w poniedziałek na terenie oddziału Zamość jeszcze ponad 2 tys. osób nie ma dostępu do prądu, są to mieszkańcy okolic Chełma i Zamościa.

Trwają naprawy

- Naprawy trwają, szacujemy, że energia zostanie przywrócona u większości osób w ciągu najbliższej godziny. Natomiast, wszystkie naprawy zostaną wykonane w pierwszej połowie dnia – zapowiedział Łukasik.

Rzecznik dodał, że na terenie oddziału Lublin około 40 odbiorców pozostaje bez dostępu do energii elektrycznej. Sytuacja dotyczy mieszkańców okolic Lublina.

- Od wczoraj przywrócono prąd we wszystkich miejscach, gdzie go nie było. Najgorsza sytuacja miała miejsce około godz. 10 w niedzielę, wtedy około trzech tysięcy odbiorców na terenie oddziału Lublin nie miało dostępu do energii – przypomniał Łukasik.

Źródło: i.pl / PAP

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Problem w całym kraju. Nikt nie sprawuje opieki nad drzewostanem - zwłaszcza w miastach, przy liniach energetycznych, kolejowych, wzdłuż dróg. Drzewa sadzone byle jak i byle gdzie - małe drzewko inaczej wygląda za 20 lat. Każdy sadzi jak jemu pasuje ale potem już nie interesuje się rosnącym drzewem. Jak jest wysokie to nie koryguje korony, gałęzi. Wtedy drzewo jest problemem społecznym i miasta. Dlatego musi być egzekwowana funkcja dendrologa miejskiego. To on jest odpowiedzialny za inwentaryzację drzewostanu i określania konieczności zabiegów pielęgnacyjnych. 

Drzewa stanowią olbrzymie zagrożenie, kiedy ich stan jest opłakany. W miastach - zwłaszcza topole - ich korzenie czynią olbrzymie szkody dla inżynierii podziemnej. Często system korzeniowy drzew jest kiepski i nie wytrzymuje naporu silnych wiatrów i drzewa przewracają się na budynki, samochody - czynią szkody. Dlaczego na posadzenie drzew w obrębie miasta nie wydaje się decyzji - tak jak na obiekt budowlany. Po 10-ciu latach ( lub osiągnięciu chronionej średnicy pnia) to drzewo jest chronione prawem pomimo, że jego lokalizacja - zwłaszcza blisko budynku jest zagrożeniem. Wszystko ma swoje miejsce i drzewa też - na terenach zielonych, parkach. Przy budynkach tylko niskie drzewa i krzewy. Taki bałagan jest w całym kraju. Dlaczego nie wycina się drzew rosnących blisko jezdni, torów kolejowych w odległości równej lub większej niż wysokości drzew?

Drzewa zagrażają budynkom. Wycinać topole w miastach - to jest drzewny chwast. Kasztanowce przy drogach stanowią zagrożenie dla samochodów - kasztany pod kołami to kolizje.

Gdzie są dendrolodzy od pilnowania drzewostanu w miastach?

Czy musimy patrzeć na tragedie mieszkańców miast?

Drzewa w parkach, lasach, puszczach.

Odpowiedzialny za wszystko w obrębie miasta jest Burmistrz , Prezydent Miasta.

2. W czym problem, żeby zażądać od właścicieli terenów stworzenia planów nasadzeń z podaniem gatunku drzewa, orientacyjnej wysokości, średnicy pnia na wys. 5 cm ( https://sozosfera.pl/ochrona-przyrody/zmieniaja-sie-zasady-wycinki-drzew/ )
Wróć na i.pl Portal i.pl