- Od 8 lutego okręt uczestniczył w jednych z najtrudniejszych, ze względu na warunki nawigacyjne jak i hydrometeorologiczne ćwiczeniach międzynarodowych. Dla załogi dwutygodniowe szkolenie w arktycznych warunkach było doskonałym sprawdzianem współdziałania i kooperacji z okrętami innych państw - informuje kpt. mar. Anna Sech, oficer Sekcji Prasowej 3. Flotylli Okrętów Marynarki Wojennej RP.
Okręt operował w rejonie Morza Północnego, a obowiązki gospodarza ćwiczeń pełniła Królewska Marynarka Wojenna Norwegii. W poniedziałek, 26 lutego, ORP Pułaski wszedł do macierzystego portu w Gdyni.
Morskie manewry składały się z trzech ćwiczeń
- Pierwsze to zabezpieczenie kursu dla przyszłych dowódców okrętów podwodnych, organizowane przez stronę brytyjską, norweską i holenderską, drugie to ćwiczenie zgrywające stałej grupy NATO, głównie z zakresu walki elektronicznej, i trzecie to ćwiczenie TG-18, którego głównym celem jest zwalczania okrętów podwodnych. Nasz okręt brał udział we wszystkich trzech epizodach - mówi kmdr ppor Piotr Jaszczura, oficer operacyjny ORP Pułaski.
Jak dodaje, sam przebieg ćwiczeń nie zaskoczył. - Byliśmy tam już w latach ubiegłych. Zawsze są jakieś dodatkowe wyzwania, ale wszystko przebiegło zgodnie z planem - mówi kmdr ppor. Jaszczura.
Fregata ORP „Gen. K. Pułaski” to jednostka przeznaczona głównie do osłony transportu morskiego, monitoringu żeglugi, operacji pokojowych, stabilizacyjnych i bojowych na morzu. Posiada silne uzbrojenie przeciw okrętom podwodnym w tym jedną z najnowocześniejszych w Europie torped typu MU-90. Dodatkowo okręt ten posiada system Prairie-Masker czyli maskowania („wyciszania”) zmniejszający prawdopodobieństwo wykrycia fregaty przez zanurzony okręt podwodny. System obrony przeciwlotniczej okrętu stanowią rakiety typu Standard SM-1. Okręt posiada także możliwości rażenia celów nawodnych i walki radioelektronicznej.