„Pająki” na Marsie
Dziwne kształty przypominające pajęczaki to w rzeczywistości twory geologiczne powstałe przez wydzielanie gazowego dwutlenku węgla gdy na półkuli południowej Marsa nadchodzi wiosna. W miarę, gdy się ociepla topią się kolejne warstwy lodu z dwutlenku węgla, a najniżej położone zbierają ciemny pył, po czym eksplodują, wyrzucając materiał, który opadając tworzy charakterystyczny, przypominający pajęczaka, kształt, którego rozmiary mogą się wahać od 45 metrów do nawet kilometra.
„Te ciemne obiekty powstają, gdy wiosenne światło słoneczne pada na warstwy dwutlenku węgla osadzonego podczas ciemnych zimowych miesięcy” – wyjaśnia ESA w oświadczeniu. „Światło słoneczne powoduje, że dwutlenek węgla na dnie warstwy zamienia się w gaz, który następnie gromadzi się i przebija płyty pokrywającego go lodu” – dodaje agencja.

Miasto Inków
„Nowy widok Miasta Inków i jego ukrytych mieszkańców, pajęczaków, został uchwycony za pomocą kamery stereofonicznej o wysokiej rozdzielczości należącej do Mars Express” – podała ESA. Satelita agencji wykonała zdjęcia „wszystkiego, od wyrzeźbionych przez wiatr grzbietów i rowków, przez zapadliska na zboczach kolosalnych wulkanów, po kratery uderzeniowe, uskoki tektoniczne, kanały rzeczne i starożytne baseny lawy”.
Obecność dwutlenku węgla sugeruje, że formy życia rzeczywiście mogą nadal istnieć na Czerwonej Planecie. Węgiel jest uważany za niezbędny pierwiastek do tworzenia życia, ponieważ występuje powszechnie w przyrodzie i łatwo polimeryzuje, tj. tworzy duże, złożone cząsteczki, z innymi wszechobecnymi pierwiastkami, takimi jak wodór, tlen i azot. W zeszłym roku łazik marsjański odkrył związki organiczne, czyli substancje spolimeryzowane węglem.
Źródło: Salon, Boredpanda, ESA
