Spis treści
Polska nie złożyła planu wdrożenia paktu migracyjnego
Markus Lammert podkreślił, że Komisja Europejska jest w kontakcie w kwestii paktu migracyjnego ze wszystkimi krajami, także z Polską.
Polska jest jednym z trzech krajów, które nie złożyły swojego planu wdrożenia paktu migracyjnego. W planie państwa mają przedstawić, jak zamierzają implementować zapisy dotyczące m.in. mechanizmu obowiązkowej solidarności. Komisja Europejska podkreśla, że w mechanizmie chodzi o to, by „żadne państwo członkowskie znajdujące się pod presją nie zostało pozostawione same sobie” – inne mają udzielić wsparcia, którego rodzaj same sobie wybiorą.
Czas na złożenie planów był do końca 2024 roku.
Rzecznik Komisji Europejskiej pytany, jakie Polska może ponieść konsekwencje w związku z niezłożeniem planu, podkreślił, że „plany nie są celem samym w sobie”.
– Służą one temu, by wszystkie kraje były gotowe, kiedy pakt wejdzie w życie w połowie przyszłego roku. Oczywiście wspieramy też kraje, by mogły złożyć swoje plany tak szybko, jak to możliwe – dodał.
W oświadczeniu przesłanym PAP rzecznik Markus Lammert podkreślił też, że „ułożenie tych planów jest skomplikowaną sprawą i w wielu przypadkach państwa członkowskie mają szczegółowe procedury wewnętrzne, których należy przestrzegać”. Potwierdził, że do tej pory 24 państwa członkowskie złożyły swoje plany.
Pakt bierze pod uwagę sytuację krajów członkowskich UE
Zaznaczył, że pakt bierze pod uwagę sytuację poszczególnych krajów członkowskich. Przypomniał, że w czasie konferencji prasowej z premierem Donaldem Tuskiem w piątek przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podkreślała, że Polska przyjęła największą liczbę Ukraińców i gości ich od prawie trzech lat.
– UE będzie to brała pod uwagę, i będzie szanować tę niezwykłą solidarność oraz całą pracę wykonywaną przez Polskę – powiedziała.
Ursula von der Leyen zwróciła także w Gdańsku uwagę na nadzwyczajną sytuację na granicy z Białorusią, która wykorzystuje migrantów jako broń.
Rzecznik Komisji Europejskiej dodał, że Polska może zostać uznana za kraj znajdujący się w pod szczególną presją migracyjną ze względu na liczbę Ukraińców, których przyjęła.
To, którym krajom należy się solidarność ze strony innych, a które powinny tę solidarność okazać, oceni KE. Wskaże ona w takiej ocenie, które państwa członkowskie znajdują się pod presją migracyjną lub stoją w obliczu znaczącej sytuacji migracyjnej. Presję migracyjną definiuje się głównie jako dużą liczbę przyjazdów lub ich ryzyko.
Rzecznik przypomniał, że relokacja jest tylko jednym z trzech rozwiązań przewidzianych w ramach mechanizmu obowiązkowej solidarności, kraje mogą wybrać także wsparcie finansowe lub operacyjne.
– Kraj nie musi jej wybrać – przekazał.
Podczas wspomnianej, piątkowej konferencji z Ursulą von der Leyen w Gdańsku premier Donald Tusk podkreślił, że „Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe jakiekolwiek kwoty migrantów w Polsce”.
Pakt migracyjny. Jakie przepisy się w nim znalazły?
Pakt migracyjny, który ma rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie, unijni ministrowie zatwierdzili ostatecznie w maju ubiegłego roku - przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier.
Przepisy zawierają tzw. mechanizm obowiązkowej solidarności, który zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. migrantów. Państwa, które nie będą chciały rozpatrzyć ich wniosków o azyl (co może, ale nie musi skończyć się ich przyjęciem), będą musiały zapłacić 20 tys. euro za każdy nierozpatrzony wniosek lub zapewnić tzw. alternatywne środki solidarnościowe, takie jak np. delegowanie personelu. Regulacje zakładają też uwzględnienie tego, które państwa znajdują się pod presją migracyjną - tak, aby to te mniej obciążone państwa pomagały tym bardziej obciążonym.
Źródło: