To tragedia, której nie zapomnimy. Co roku wracamy do wspomnień o katastrofie, jej ofiarach i bohaterach tamtych wydarzeń. Trzy lata temu pisaliśmy tak:
Anna Sap mieszka naprzeciwko torów, gdzie doszło do tragedii. Tej nocy akurat wyszła z wanny i zasuwała żaluzje.
- Zdążyły dolecieć do końca i zrobiło się wielkie "bum". Dom zadygotał i mój mąż Grzegorz wybiegł na dwór. Myśleliśmy, że wybuchła butla gazowa, ale okazało się, że zderzyły się pociągi. Najpierw widać było błysk, a później to światło gasło. Pamiętam taki moment, że gdy te pociągi były takie zawinięte, widzieliśmy jednego z pasażerów przy szybie, który krzyczał, by go ratować. Byliśmy bezradni, ale na szczęście ten mężczyzna przeżył - wspominała Anna Sap.
Katastrofa kolejowa w Szczekocinach [ZOBACZ ZDJĘCIA]
26 stycznia 2018 r. w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach ogłoszono wyrok ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Kary są wyższe.
Przypomnijmy, że sąd I instancji skazał dyżurnych ruchu Andrzeja N. (na 4 lata więzienia) i Jolantę S. (2,5 roku więzienia). Do sądu wpłynęły jednak apelacje od tych wyroków - zarówno obrońców Jolanty S. i Andrzeja N., jak i częstochowskiej prokuratury oraz pełnomocników oskarżycieli posiłkowych. Do katastrofy kolejowej doszło 3 marca 2012 roku w Chałupkach koło Szczekocin w powiecie zawierciańskim. Zginęło 16 osób, a ponad 157 zostało rannych.
Katastrofa kolejowa w Szczekocinach: Bohaterowie akcji [NIEP...
Co roku mieszkańcy, bliscy ofiar, przedstawiciele PKP i samorządowcy składają kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy kolejowej w Chałupkach. Tak było przed rokiem:
Piąta rocznica katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Pamię...
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: