To bardzo ważna uroczystość - mówi Aleksandra Szemiot. Na marsz przyjechała aż z Krakowa. I to niepierwszy raz. - Przyjeżdżam, bo to jest najważniejsza sybiracka uroczystość w Polsce. Ważna jest przeszłość, pamięć o historii. A trzeba zaznaczyć naszą obecność. Bo jest nas coraz mniej.
Dziś w Polsce jest jeszcze około 35 tys. sybiraków. Uroczystości rozpoczęły się w piątek przy Pomniku Katyńskim. Były wspomnienia, odznaczenia.
Później uczestnicy uroczystości przemaszerowali ulicami Świętojańską, J. K. Branickiego, Piastowską – do kościoła pw. Ducha Świętego przy ul. Sybiraków 2. Marsz poprzedziła święta liturgia w cerkwi katedralnej Św. Mikołaja celebrowana przez arcybiskupa białostockiego i gdańskiego Jakuba. A po zakończeniu marszu odbyła się się msza święta w kościele pw. Ducha Świętego, celebrowana przez arcybiskupa Edwarda Ozorowskiego.
Następnie odbyły się uroczystości przy Pomniku Grobie Nieznanego Sybiraka, zakończone apelem pamięci i salwą honorową.
- Polacy tyle wycierpieli. Trzeba o tym pamiętać - podkreśla Hieronima Dzierma z Białegostoku. Na Sybir została deportowana w 1940 roku.
Pamiętamy o tych, którzy życie spędzili na Syberii. Ulicami ...
