Państwowa Służba Geologiczna wskazała 481 potencjalnych miejsc, w których mogą wystąpić zapadliska

Aleksandra Łabędź
Wideo
od 16 lat
W Trzebini, w rejonie oddziaływania KWK Siersza, jest 481 potencjalnych miejsc, gdzie mogą wystąpić zapadliska. Tak wynika z raportu przedstawionego podczas 3 posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. - Większość z nich jest w obszarze zalesionym, 38 jest w bliskim sąsiedztwie zabudowań - mówił Główny Geolog Kraju, dr Piotr Dziadzio. Pełny raport, w którym znajdą się wyniki badań instytutu oraz zebrane dane geologiczne i górnicze, będzie gotowy w połowie roku. Każde z miejsc potencjalnie zagrożonych zapadnięciem się będzie w wyraźny sposób oznakowane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń.

Państwowa Służba Geologiczna od lutego br. prowadzi badania zapadlisk na terenie miasta Trzebinia. Podczas 3 posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, przedstawiono kolejne wyniki.

Pierwszy wstępny raport z dnia 27 lutego br. z prac analitycznych PSG o deformacji terenu w Trzebini obejmował obszar cmentarza komunalnego przy ul. Jana Pawła II i tereny przyległe. Wówczas w raporcie wskazano na występowanie 90 zapadlisk. Za najbardziej zagrożone określono wówczas południowe tereny cmentarza, ogródków działkowych oraz nasypu kolejowego, co potwierdziło się w krótkim czasie poprzez powstanie uszkodzeń.

Teraz ta liczba drastycznie wzrosła

- W wyniku przeprowadzonej analizy, którą prowadzimy, tak naprawdę od początku lutego br. zidentyfikowaliśmy na dzień dzisiejszy 481 potencjalnych miejsc, w których może dojść do zapadnięcia się ziemi, czyli tzw. deformacji nieciągłych, z czego 38 miejsc jest w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań (20 m), które w tej chwili powinny być objęte szczególnym nadzorem. Wydaliśmy dzisiaj nakaz oznakowania tych miejsc, żeby były wyraźnie identyfikowalne dla społeczeństwa, nie tylko w obszarze, w którym te zapadliska w najbliższym sąsiedztwie zabudowań występują, ale również w lasach, gdzie zidentyfikowaliśmy z tej całej puli większość tych miejsc - mówił dr Piotr Dziadzio, Główny Geolog Kraju.

Podczas posiedzenia Zespołu wskazano, że do obszarów objętych już wcześniejszymi komunikatami o występowaniu ryzyka zapadlisk należy dołączyć rejon ul. Górniczej, Jana Pawła II oraz rejon osiedla Misiury, które znajdują się w odległości kilkudziesięciu metrów od zabudowań oraz stare zlikwidowane formy zapadliskowe w rejonie ul. Młyńskiej.

Badania terenowe wskazują również, że niektóre zapadliska są związane z zapadaniem się starych szybów wraz z infrastrukturą techniczną (np. szyb Zofia oraz szyby w rejonie os. Trentowiec) oraz, że zapadliska powstające pod nasypem kolejowym powodują utratę jego podstawy, co przyczynia się do powstawania osuwisk w tym nasypie. Może to powodować osłabienie nasypu w przyszłości.

- Część odwołań pozwoleń na budowę trafia do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego i chcę podkreślić, że z naszej strony nie będzie zgody na to, aby wydawać pozwolenia na budowę w ramach odwołań na tych terenach, które mogą być terenami potencjalnie niebezpiecznymi - mówił Łukasz Kmita.

Jednocześnie Wojewoda Małopolski zapewnił:

- To początek maratonu inwentaryzacji i pomocy mieszkańcom.

Jak wskazał Marek Pieszczek, wiceprezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń, na zlecenie SRK naukowcy z AGH prowadzą odrębne badania, według których wytypowano 11 obszarów najbardziej zagrożonych zapadliskami. Na podstawie badań geotechnicznych SRK uzdatnia grunty na os. Gaj, gdzie wywiercono 10 otworów i wtłoczono 2,6 tys. m sześciennych materiału stabilizującego. Kolejne obszary przewidziane do uzdatniania to rejon np. ul. Górniczej od strony północnej i os. Trentowiec.

Mozolna praca

- Podjęliśmy się trudnej pracy dotyczącej weryfikacji zapadlisk, które powstają i wskazania społeczeństwu miejsc , w których mogą w najbliższym czasie się pojawić. Tę pracę podzieliliśmy na trzy etapy wstępnej analizy w obszarze bardzo niewielkim, gdzie częstotliwość zapadlisk była duża i systematycznie go rozszerzamy i komunikujemy te informacje, które są wynikami naszych badań - mówił wiceminister Piotr Dziadzio.

Jak zapewnił Główny Geolog Kraju, spotkanie Zespołu przybliża do określenia liczby potencjalnych zapadlisk na obszarze działalności obszaru górniczego Siersza 1 i Siersza 2.

Pozyskiwane dane są nanoszone na mapy najpłytszej eksploatacji złóż węgla kamiennego, która była prowadzona na głębokości 20-80 metrów od 1808 roku. Do analiz wykorzystywane są: archiwalne zdjęcia lotnicze, numeryczne modele terenu pochodzące z lotniczego skaningu laserowego, prowadzone są terenowe prace kartograficzne oraz pomiary robione za pomocą drona. Nowe zapadliska z kolei są inwentaryzowane za pomocą skanera laserowego.

- Mamy świadomość, że jest to proces, z którym nie uporamy się w krótkim czasie. Dlatego już dzisiaj otrzymując tę wiedzę będziemy przystępować do stosownych działań związanych z planowaniem przestrzennym, z ograniczeniami terenów, które należy bezzwłocznie i bezwzględnie wyłączyć z dalszego zagospodarowania, ale w pierwszej kolejności jednak nieść pomoc tym, którzy poprzez te zdarzenia mogą się czuć w jakikolwiek sposób zagrożeni - zapewniał Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.

- Będziemy te analizy dalej prowadzić. W pierwszej kolejności bezwzględnie musimy zidentyfikować te tereny, które są w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy, a także dróg komunikacyjnych czy też takich newralgicznych miejsc jak chociażby boisko sportowe czy cmentarz - tłumaczył Piotr Dziadzio.

70 % firm wskazuje problem ze znalezieniem specjalistów

od 16 lat
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Wróć na i.pl Portal i.pl