Wprowadzenie zmiany Przemysław Czarnek zaproponował na początku lutego. Wojewoda napisał nawet w tej sprawie specjalny wniosek do ministra kultury, Piotra Glińskiego. - Jestem przekonany, że przez wzgląd na fakty historyczne słuszne jest wprowadzenie nazwy "Państwowe Muzeum Byłego Niemieckiego Nazistowskiego Obozu Koncentracyjnego i Zagłady na Majdanku" - stwierdził. Swoje pismo argumentował powołując się na liczne prośby kombatantów z województwa lubelskiego, a także przedstawicieli mediów publicznych.
Trzy dni później, ministerstwo odpowiedziało na apel wojewody, tłumacząc, że "wszystkie Pomniki Zagłady używają powszechnie sformułowań „były niemiecki, nazistowski”, „nazistowskie Niemcy”, „niemieckie obozy” itp." i nie ma konieczności wprowadzania zmian. "Nikt z odwiedzających te muzea nie może mieć wątpliwości kim były ofiary, a kim sprawcy Holocaustu" - czytaliśmy w komunikacie.
Teraz jednak w sprawie wypowiedział się wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Jarosław Sellin. - Będą te zmiany. Nie wiemy jednak jak daleko zajdą i czy ministerstwo skorzysta z propozycji wojewody lubelskiego. To idzie ustawowo. Zdecyduje o tym rząd - zapowiedział Sellin w rozmowie z portalem Onet. Jak czytamy dalej, nowa nazwa może być niemieckojęzyczna lub zawierać słowa "były niemiecki obóz".
Jak na takie zapowiedzi ministerstwa zareagował Przemysław Czarnek? - Ogromnie się cieszę, że zapadła taka decyzja. Tego wymaga prawda historyczna i nasza racja stanu. Jak wynika z niektórych wypowiedzi, nie wszyscy na zachodzie rozumieją co tu się działo w trakcie II wojny światowej - podkreślił wojewoda lubelski.
CZYTAJ TEŻ: Wojewoda lubelski proponuje nową nazwę dla Muzeum na Majdanku
Ministerstwo kultury broni Muzeum na Majdanku: Używają powszechnie sformułowań „były niemiecki, nazistowski”