Papież Franciszek wie od Orbana, kiedy skończy się wojna. Chce się spotkać z Putinem

Wiele osób oczekiwało od papieża symbolicznego gestu, jakim byłaby wizyta na Ukrainie . Odpowiedź jest jasna: - Na razie nie jadę do Kijowa - poinformował papież. - Najpierw muszę jechać do Moskwy, najpierw muszę spotkać się z Putinem - dodawał.

Jak poinformowano, papież Franciszek wciąż oczekuje na odpowiedź z Kremla ws. potencjalnego spotkania w Władimirem Putinem. Papież przyznał, istnieje obawa, że przywódca Rosji tym razem nie będzie chciał się z nim spotkać.

Papież nawiązał również do spotkania z patriarchą Moskwy i całej Rusi Cyrylem, jak przekazał rozmawiał z nim wirtualnie przez około 40 minut.

- Pierwsze dwadzieścia minut z kartką w ręku przeczytał mi wszystkie uzasadnienia wojny. Posłuchałem i powiedziałem mu: nic z tego nie rozumiem. Bracie, nie jesteśmy duchownymi państwowymi, nie możemy posługiwać się językiem polityki, ale językiem Jezusa. Jesteśmy pasterzami tego samego świętego ludu Bożego. W tym celu musimy szukać dróg pokoju, aby położyć kres używaniu broni. Patriarcha nie może zmienić się w ministranta Putina - stwierdził Franciszek.

Mówiąc o rozmowie z Viktorem Orbanem, papież ujawnił, że węgierski przywódca powiedział mu, kiedy Putin planuje zakończyć wojnę.

- Orban, gdy go spotkałem, powiedział mi, że Rosjanie mają plan, że 9 maja będzie po wszystkim. Mam nadzieję, że tak jest, abyśmy zrozumieli również tempo eskalacji tych dni. Bo teraz to już nie tylko Donbas, to Krym, to Odessa, to zabiera Ukrainie port nad Morzem Czarnym. Jestem pesymistą , ale musimy wykonać każdy możliwy gest, aby powstrzymać wojnę - stwierdził.

Według Franciszka jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". - To złość; nie wiem, czy została sprowokowana, ale może tak ułatwiona - dodał.

źródło: corriere.it