Papież obraził homoseksualistów? Z jego ust miał paść wulgaryzm

Aleksandra Jaros
Aleksandra Jaros
PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI
Według dziennika „The Guardian”, który powołuje się na włoskie media, papież Franciszek miał użyć obraźliwych słów, dyskutując na temat przyjmowania homoseksualnych mężczyzn do seminariów.

Spis treści

Papież obraził homoseksualistów?

Papież Franciszek miał wygłosić obraźliwą uwagę w stronę homoseksualnych mężczyzn, podczas zamkniętego spotkania z biskupami w Rzymie. W trakcie rozmowy omawiano kwestię przyjmowania homoseksualistów do katolickich seminariów, w których kształcą się księża.

Podczas dyskusji, papież podobno wyraził swój sprzeciw wobec takich praktyk tłumacząc, że osoba homoseksualna „wzbudza ryzyko prowadzenia podwójnego życia”. Rzekomo stwierdził, że w seminariach było już zbyt wielu „frociaggine”. Słowo to w języku włoskim jest uznawane za wulgarne i w sposób negatywny przedstawia osoby homoseksualne.

Gazety „La Repubblica” i „Corriere della Sera” zacytowały anonimowych biskupów, którzy tłumaczyli, że 87-letni papież mógł nie zdawać sobie sprawy z obraźliwego znaczenia tego słowa. Ponoć obecni na spotkaniu duchowni byli zaskoczeni i zakłopotani tą sytuacją.

W listopadzie biskupi zdecydowali, że do seminariów mogą być przyjmowani geje, pod warunkiem, że „nie będą praktykować swojej seksualności”. Ostatecznie Franciszek jednak wstrzymał tę decyzję.

Stosunek Franciszka wobec społeczności LGBT

Do tej pory Franciszek opowiadał się za polityką otwartości wobec społeczności LGBT. Na początku swojego pontyfikatu, zapytany o księży homoseksualnych odpowiedział krótko: „Kim jestem, żeby osądzać?”.

W grudniu papież zezwolił na udzielanie błogosławieństw parom jednopłciowym, co wywołało protesty konserwatywnej części kościoła katolickiego.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek
28 maja, 10:00, Marcin:

Jeśli wierzymy, że coś jest prawdziwe, to nie oznacza to, że to jest prawdziwe. Wmawianie wiary jako prawdy to manipulacja. Kapłani religii to oszuści, bo wmawiają wiarę jako prawdę osobom nieletnim, dzieciom, nikczemnie korzystając z ich naturalnej ufności i braku wiedzy. Swoje ofiary potem wykorzystują, wyłudzają pieniądze i podporządkowują swoim celom.

Ocena moralna samej religii chrześcijańskiej wykluczą ją z dzisiejszego świata. Jak można czcić bożka co topił własne dzieci, bezczynnie przygląda się cierpieniu bezbronnych, ofiar przemocy i chorób, do tego domaga się pochwał i ocenia. To cechy tyrana psychopaty i narcyza. Podaje się go jeszcze za źródło miłości. Jakiej miłości?

Miłość w chrześcijaństwie (i innych sektach) to narzędzie, wabik na ofiary. Oczywistym jest, że każdy z nas potrzebuje miłości, akceptacji, ciepła, zwłaszcza dzieci, do prawidłowego rozwoju. Ta naturalna potrzeba miłości i akceptacji (występuje też u innych gatunków stadnych) potrzebuje rzeczywistej i autentycznej miłości od naszych bliskich, a nie toksycznej relacji z nierzeczywistym psychopatą i narcyzem na kolanach

Żal mi cię. Szczerze żal.

M
Marcin
Jeśli wierzymy, że coś jest prawdziwe, to nie oznacza to, że to jest prawdziwe. Wmawianie wiary jako prawdy to manipulacja. Kapłani religii to oszuści, bo wmawiają wiarę jako prawdę osobom nieletnim, dzieciom, nikczemnie korzystając z ich naturalnej ufności i braku wiedzy. Swoje ofiary potem wykorzystują, wyłudzają pieniądze i podporządkowują swoim celom.

Ocena moralna samej religii chrześcijańskiej wykluczą ją z dzisiejszego świata. Jak można czcić bożka co topił własne dzieci, bezczynnie przygląda się cierpieniu bezbronnych, ofiar przemocy i chorób, do tego domaga się pochwał i ocenia. To cechy tyrana psychopaty i narcyza. Podaje się go jeszcze za źródło miłości. Jakiej miłości?

Miłość w chrześcijaństwie (i innych sektach) to narzędzie, wabik na ofiary. Oczywistym jest, że każdy z nas potrzebuje miłości, akceptacji, ciepła, zwłaszcza dzieci, do prawidłowego rozwoju. Ta naturalna potrzeba miłości i akceptacji (występuje też u innych gatunków stadnych) potrzebuje rzeczywistej i autentycznej miłości od naszych bliskich, a nie toksycznej relacji z nierzeczywistym psychopatą i narcyzem na kolanach
P
Piotr
Do zniszczenia ogromnej wiekszosci uzywane sa skrajne mniejszosci.
T
Tadeusz
Słowa uznania dla papieża Franciszka. Zapewne jakiś "lawendowy" biskup poczuł się urażony. Pedofilia i homoseksualizm zakończy erę kościoła.
P
POLAK
Wyeliminować zboczeńców z życia publicznego, zwłaszcza tych, którzy się ze swoją dewiacją obnoszą publicznie. Większość polskiej lewicy to homosie !
g
gosc
Czyli przekazał wyraźnie że nie są mile widziani, podobnie jak pedofile w przedszkolu.
m
marek
"Ponoć obecni na spotkaniu duchowni byli zaskoczeni i zakłopotani tą sytuacją." Zwłaszcza ci lawendowi.
Wróć na i.pl Portal i.pl