Spis treści
- Celem pilotażu było dokonanie praktycznego sprawdzenia czy faktycznie jest możliwe zbudowanie jednego systemu IT monitorującego proces produkcji żywności w Polsce. Końcowym rezultatem jego realizacji ma być możliwość wygenerowania „paszportów” dla badanych rynków, które potwierdzałyby autentyczność, jakość i bezpieczeństwo żywności - poinformował dyrektor departamentu innowacji KOWR Mateusz Balcerowicz.
Paszportyzacja żywności ma sens i wejdzie w życie?
Pilotaż projektu zakończył się 30 listopada, po blisko dwóch latach jego trwania. Był on realizowany przez Naukową Akademicką Sieć Komputerową – Państwowy Instytut Badawczy i został uruchomiony w grudniu 2021 r. Koszt finansowania pilotażu określono na poziomie 16,8 mln zł.
Pomysł stworzenia paszportów żywności powstał z inicjatywy uczestników łańcucha dostaw, w tym zrzeszonych w sześciu organizacjach branżowych reprezentujących rynki:
- wołowiny,
- wieprzowiny,
- ziemniaka.
Wskazywali oni, że w obecnym otoczeniu rynkowym występuje szereg problemów, które ograniczają rozwój sektora rolno-spożywczego, tj.:
- brak przejrzystości łańcucha dostaw,
- spadające zaufanie do produktu,
- przypadki zanieczyszczeń, fałszowania lub skażenia żywności,
- dużą liczbę pośredników oraz
- rosnące zapotrzebowanie na szybko i łatwo dostępne informacje o produkcie spożywczym.
- Projekt potwierdził, że jest sens budowania systemu paszportyzacji polskiej żywności, rozumianej jako zapewnienie wiarygodności danych o produktach rolno-spożywczych - wskazał Balcerowicz. Dodał, że największą gotowość do wdrożenia takiego systemu wykazują uczestnicy rynku wołowiny. W przypadku rynku wieprzowiny i rynku ziemniaka, budowa systemu jest wykonalna, ale jest w zasadzie nieopłacalna.
Te zmiany będą niezbędne
- Aby można było zbudować taki system, musi postępować cyfryzacja w instytucjach obsługujących rolnictwo, a bazy danych, którymi one dysponują powinny stać się interdyscyplinarne. Wymagałoby to reorganizacji cyfrowej administracji publicznej - wyjaśnił Balcerowicz.
Podkreślił, że konieczne są także zmiany legislacyjne. Potrzebne są m.in. przepisy dot. systemu, który zbierałby dane, gromadził i je analizował i w końcu generował paszport dla żywności.
- System docelowy będzie użyteczny tylko wtedy, gdy rolnicy, uczestnicy łańcucha dostaw i konsumenci będą z niego korzystać, a będą to robili, gdy będą widzieli tego sens czyli będą chcieli poznać informację o produktach rolno-spożywczych, a pozostali będą z tego mieli korzyść ekonomiczną - wskazał przedstawiciel KOWR.
Paszportyzacja nie jest proponowana jako działanie obligatoryjne
Korzyści z „paszportyzacji” to przede wszystkim: zwiększenie wiarygodności polskiej żywności, zarówno na rynku polskim, jak i za granicą, poprzez dostarczenie transparentnych i prawdziwych informacji o kluczowych etapach produkcji w łańcuchu żywnościowym.
Jak mówił Balcerowicz, wartością dodaną będzie także wzmocnienie pozycji konkurencyjnej i wizerunku rodzimych produktów rolno-spożywczych. W konsekwencji powinno się to przełożyć na zwiększenie eksportu polskich produktów żywnościowych, w tym także uzyskanie wyższych cen.
„Paszportyzacja” ograniczy też przypadki fałszowania i marnotrawienia żywności, co jest obecnie niezwykle istotną kwestią w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego.
Paszport - to zbiór danych, który może być umieszczany na opakowaniu produktów w postaci kodu QR. Przy takim rozwiązaniu, konsument widziałby tylko część danych nt. pochodzenia i jakości produktu, na przykład, że posiada certyfikat. Obecnie takim paszportem najbardziej zainteresowani są producenci wołowiny. Wskazują oni, że ich odbiorcy zagraniczni chcą mieć pewność co do jakości produktu.
- KOWR skończył prace na etapie pilotażu, który potwierdził sensowność stworzenia systemu paszportyzacji, teraz decyzja należy od ministra rolnictwa, czy chce kontynuować ten program - powiedział Balcerowicz. Dodał, że system jest innowacyjny, żaden kraj UE nie robił badań na taką skalę.
Źródło:
