Patrick Shanahan określany jest jako kompetentny menedżer z 30-letnim doświadczeniem w amerykańskim koncernie lotniczym Boeing. 9 maja Biały Dom ogłosił, że Donald Trump zamierza wyznaczyć Shanahana na następcę Jamesa Mattisa, który odszedł ze stanowiska po napisaniu słynnego listu do prezydenta, w którym zaznaczył, że nie zgadzał się z prezydentem USA w kwestii prowadzonej przez niego polityki zagranicznej, w szczególności w kwestii wycofania wojsk amerykańskich z Syrii, którą Trump ogłosił bez porozumienia z sojusznikami z NATO.
Shanahan od początku roku, od dymisji Mattisa pełni już obowiązki sekretarza obrony.
CZYTAJ TEŻ | F-35, samoloty 5. generacji będą w przyszłości bronić polskiego nieba
Wkrótce po ogłoszeniu, Shanahan wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że jest „zaszczycony” nominacją. - Jeśli zostanie to potwierdzone przez Senat, będę kontynuował agresywne wdrażanie naszej strategii obrony narodowej - powiedział Shanahan. - Pozostaję zaangażowany w modernizację sił, aby nasi wybitni żołnierze, lotnicy i Marines mieli wszystko, czego potrzebują, aby nasza armia była śmiertelna, a nasz kraj bezpieczny - obiecuje Shanahan.
POLECAMY:
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?