Lider Kukiz’15 w rozmowie z „Super Expressem” zapytany został o doniesienia, w myśl których w kolejnych wyborach parlamentarnych miałby wystartować z list Prawa i Sprawiedliwości. Swoją odpowiedzią Paweł Kukiz postawił znak zapytania nad swoją dalszą karierą polityczną.
– Nie wiem, czy w ogóle będę startował w tych najbliższych wyborach. A jeśli tak, to jest mi obojętne, z kim – odparł polityk. Wyjaśnił przy tym, że jego obecna współpraca z partią rządzącą nie wynika jednak z chęci dostania się na jej listy wyborcze. – Jeśli PiS będzie spełniał warunki naszej umowy i jeśli taką propozycję od prezesa Kaczyńskiego otrzymam, to wtedy będę ją rozważał – wskazał.
Kukiz zaznaczył, że warunkiem jego startu do Sejmu w kolejnej kadencji będzie wpisanie przez partię, z której listy miałby startować, postulatów jego ugrupowania.
W rozmowie poruszona została także kwestia zarzutów, jakie pod adresem lidera Kukiz’15 stawiają politycy PiS. Chodzi o jego rzekomą nieodpowiedzialność. Tu odpowiedź była stanowcza: „Jeśli byłbym nieodpowiedzialny, to teraz albo opuściłbym Sejm, albo ja i moi posłowie przestalibyśmy głosować z PiS-em i byłyby przyśpieszone wybory”.
Polityk komentował też działania opozycji, która - w jego ocenie - zdaje się nie być gotowa do przejęcia władzy w kraju. Skąd taki wniosek? Gdyby była gotowa - tłumaczył Kukiz - to dawno powinni się z nim kontaktować. – Bo tych moich trzech posłów decyduje, czy PiS sprawuje władzę, czy nie będzie sprawował władzy – podkreślił.
se.pl
